 |
|
było z nami słońce , był z nami deszcz , nie ma z nami śniegu , gdzie jest kurwa śnieg ?! [ net ] .
|
|
 |
|
'Taa, przyjaciele, w Mikołaja też wierzyłam.
|
|
 |
|
A czemu wokół jest tyle cierpienia
To chyba proste bez niego szczęścia nie ma
Satysfakcja rośnie gdy pojawia się trema
Bo od cierpienia zależna artysty wena
Ja wiem że co dzień ludzie toną w problemach
Lecz dzięki temu może są w stanie doceniać
To na co czekają i to czego już nie ma
Bo taka rola jest tęsknoty i rola tracenia
Błędów które później nazywamy doświadczenia
I nadziei z jaka mówimy do zobaczenia
Ja wiem że by w pełni korzystać z cienia
potrzebny jest nam upał i nadmiar odzienia
|
|
 |
|
A czemu wokół jest tyle cierpienia
To chyba proste bez niego szczęścia nie ma
|
|
 |
|
Zimna suka, co ? A wiesz, dobrze mi z tym. Mniej boli, o tam, w środku. Choć z dnia na dzień zastanawiam się, czy coś tam jeszcze jest.
|
|
 |
|
I jeśli to jest naprawdę to, czego pragniesz nie będę stała na Twojej drodze. Wolę widzieć Cię szczęśliwego, niż ponurego u mego boku. Wracaj do tego co znasz.
|
|
 |
|
Oczywiście, tęsknię czasem, brakuje mi tego co było dawniej, bezkarnego wtulania się w Jego ramiona czy pocałunków kiedy tylko nabrałam na nie ochoty. Ale teraz jest zwyczajnym znajomym, ktory od czasu do czasu zaczepi mnie na szkolnym korytarzu wypytując o najświeższe fakty z mojego życia. tak jest dobrze.
|
|
 |
|
Trzeba było uprzedzić, że gustujesz w pustych panienkach. Nie robiłabym sobie nadziei.
|
|
 |
|
Nie umiem się powstrzymać od śmiechu, kiedy przytulasz laskę, której największym problemem jest złamany tips. Zszedłeś na dno. Totalne, głębokie dno, frajerze.
|
|
 |
|
Jak tak patrzę na te twoje panienki to mam ochotę otworzyć sklep z mózgami.
|
|
 |
|
Nie cierpię siebie za to, że zbyt szybko przywiązuję się do ludzi.
|
|
 |
|
Pamiętam jak to było jakiś czas temu. Leżałam wtedy całe dnie i noce na podłodze, zawinięta w koc, trzymając w ręku telefon i wpatrując się w zdjęcie. Na nim, Ty i ja, szczęśliwi, uśmiechnięci, zakochani, wtuleni w siebie. Rozstania chyba zawsze tak bolą.. Ale nadeszła taka chwila kiedy podniosłam się, otrzepałam z brudu i ze złamanym sercem ruszyłam dalej. Silniejsza, pewniejsza siebie, gotowa walczyć o szczęście, obiecująca samej sobie, że nigdy więcej nie uronię przez Ciebie ani jednej łzy. Czasami były chwile słabości, ale dałam radę. Jestem już całkiem innym człowiekiem.
|
|
|
|