 |
grunt to znaleźć w sobie siłę, nawet gdy myślisz że już nic nie jest w stanie Ci pomóc. jesteś zdana tylko i wyłącznie na siebie.
|
|
 |
o tak, jest mi teraz ciężko. ale obiecuję Ci, pożałujesz tego co zrobiłeś.
|
|
 |
zawsze znajdziesz powód do uśmiechu. postaraj się tylko.
|
|
 |
"Ty jesteś jakaś aspołeczna" powiedział jej w końcu, gdy już któryś raz z rzędu nie chciała wyjść z domu. "Tak, masz rację. Najlepiej czuję się sama ze sobą i stosem książek obok. Nienawidzę ludzi. Są trzy osoby na tym świecie, które trzymają mnie przy życiu. rozumiesz? tylko dla nich widzę sens codziennej pobudki i dalszego życia. zaledwie trzy osoby na 20, przez które mam ochotę zakończyć swoją egzystencję tu i teraz. Jestem na skraju. Mam wybór- albo runę w przepaść, albo przeżyję. 20 do 3." "Nie wyglądasz jakbyś..." "Jakbym co? Jakbym była samotna? Wiem, wiem. Jestem samotna w przeludnionym świecie." "Ale zawsze mówiłaś, że sobie radzisz..." "A czy kiedykolwiek wypowiedziałam to zdanie: 'ej, dobrze sobie radzę'? Nie. Bo zawsze pytaliście: radzisz sobie? I odpowiadałam tylko, że tak. Ktoś kiedyś napisał: 'nie pytaj, a nie odpowiem Ci kłamstwem.' Nie chciałam nikomu się zwierzać. Nie ufam ludziom."
|
|
 |
Ja pierdole, kurwa no tęsknie, tęsknie jak popierdolona, za Twoimi oczami, za Twoimi ustami, za czasem kiedy nie muszę się obawiać samotnych wieczorów, bo wiem, że jesteś, wiem że będziesz ze mną, wiem, że ten wieczór będzie zajebisty. Tęsknie jak popierdolona, za liczeniem Twoich pieprzyków i zachwycaniem się po cichu tym, jaki jesteś piękny, bo przecież Ci tego nie powiem, za tym że jesteś mój, mój, mój, tylko mój, tęsknie, wróć, wróć jak najszybciej, mogę zapłacić każdą cenę za Twój powrót.
|
|
 |
Nie rozcieńczam whiskey colą i zalewam wszystko to co ze mnie zostało, wszystko to czego nie było, wszystko to co umarło razem z Nami.
|
|
 |
Nie, nie, ja nie mogę dziś pisać, na rany Chrystusa. Odezwę się gdy będę miał język, palce, serce i mózg w tym samym ciele. Na razie są wszędzie, ale nie tu. — Ochocki, Vithren. + wrócę,pa < 3
|
|
 |
i chyba nie potrafię powiedzieć, ze nie chciałabym Ciebie mieć :)
|
|
 |
|
Chodź do mnie i bądź już codziennie. Zostań na zawsze, razem ze swoim uśmiechem i wieczorami przy zimnym winie. Opowiadaj mi o swoim życiu, lubię Cię słuchać i obserwować jak drgają Ci wargi przy rozmowach o naszym istnieniu. Przebuję Twoich ramion, ust, dłoni i tego zrozumienia, które jest pomiędzy nami. Rozumiesz mnie jak nikt inny. Kocham leżeć z Tobą na zimnej pościeli i patrzeć w sufit, co chwilę lekko zerkając na siebie wzajemnie, czuć Twoją dłoń w mojej przy wschodach i zachodach słońca. Nie chcę już nikogo innego. Chcę budzić się obok Ciebie każdego poranka w zime, czy w lato, nieważne gdzie i kiedy, najważniejsze, że przy Tobie. Będziemy wieczorami czytać razem książki przy kawie i łaskotać się na podłodze. Jak nie będziesz miała dobrego humoru - możemy razem płakać i ocierać swoje łzy nawzajem. Proszę, pokochaj mnie i nie zostawiaj samego, każda sekunda mojego życia pragnie być wypełniona Tobą. Oddychaj ze mną nawet wtedy, gdy będziesz próbowała wstrzymać wdech.
|
|
 |
W ludzikiej naturze lezy chyba unieszczęśliwianie się na siłę. Bo nie wierze, zebyśmy spośród 1053 piosenek na odtwarzaczu, przypadkowo wybrali akurat tę, ktora budzi w nas smutne wspomnienia, zmusza do rozmyslania o rzeczach co najmniej nieprzyjemnych, lub przypomina nam o TEJ osobie. Nie wierze, ze czysty zbieg okolicznosci sprawilby, ze chodzimy akurat w miejsca, na ktorych widok kacikach oczu od razu zbiegaja się łzy. Przeciez nikt nam nie każe doszukiwac sie twarzy ukochanej osoby w kazdym, kto nas mija. Sami sobie zadajemy bol. Nasza ludzka, masochistyczna natura.
|
|
|
|