 |
Walka trwa, od prologu po epilog .
|
|
 |
Nie być winnym kłamstwa w niewypowiedzianym słowie .
|
|
 |
Strach... nie chcę się już bać, ale zapewne mam coś na sumieniu i dlatego nie idę a biegnę .
|
|
 |
To co złe, niechciane, wciąż mnie spotyka- mam drzazgi w duszy, biorę to na klatę, wyciągam rękę na zgodę, zgodę ze światem .
|
|
 |
Czytam - tysiąc liter, tysiąc zdań, zero treści.
|
|
 |
Ja nie mówię szeptem gdy mówię kim byłem.
|
|
 |
identycznie zawiedli nas bliscy ludzie wiem, to był błąd ze strachu zabić w sobie każde uczucie.
|
|
 |
tamtych obietnic został pył, który rozsypał czas po glebie, czytaj, że nie zostało nic, dlatego nie ma już mnie i Ciebie.
|
|
 |
straciliśmy nadzieje idąc pod prąd tak silny, za rękę z bezczelnością wiesz sami przeciw wszystkim.
|
|
 |
zostaw na później wszystko, co mówiłeś przed chwilą, tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość.
|
|
 |
Mam swoją drogę, stawiam na dobre, wybieram progress a ciebie mi nie potrzeba, pou !
|
|
|
|