 |
Nie łódź się - krwawiącego serca szmatą nie uleczysz ...
|
|
 |
Sztuką jest mieć wyjebane nawet, gdy pęka Ci serce...
|
|
 |
How could I ever love another?
(...)
Today I miss you more than ever...
|
|
 |
może powinniśmy odpowiedzieć sobie sami kiedy zaczęliśmy się dotykać spojrzeniami.
|
|
 |
nikt nic nie chciał nam wyjaśnić za dzieciaka świat był wielką niewiadomą z perspektywy trzepaka, miałem sam się przekonać, puzzle poukładać, wyszło mi serce brudne, a chciałem świat naprawiać.
|
|
 |
albo nie umiesz albo życie tak sprawiło, że o bólu nic nie powiesz i ukryjesz wszystko, nawet miłość.
|
|
 |
ten swiat jest jakis pojebany dzis, nie sądzisz?
|
|
 |
no ale kiedy mówisz do mnie słońce traktuję to co nieco opacznie, ty jesteś jednym a ja drugim końcem, daleko nam do siebie strasznie.
|
|
 |
tak często Cię widzę choć tak rzadko spotykam, smaku Twego nie znam choć tak często Cię mam na końcu języka.
|
|
 |
-Twój "foch" potrwa góra dwa tygodnie. -A chcesz się założyć? -Nie mam o co. Oboje wiemy, że beze mnie nie wytrzymasz. Że nie będziesz mógł zasnąć, że jeszcze dziś przyjdziesz i będziesz błagał o to, bym się odezwała. Spójrz na to z innej perspektywy. Po prostu nie umiesz beze mnie żyć.
|
|
 |
- Był moim tlenem, moim narkotykiem. Przez niego nie jadłam, nie spałam, nie mogłam bez niego oddychać, każdy dzień myślałam o nim, był ze mną w snach i towarzyszył mi w każdej codziennej czynności... - Nie było warto... Tak cię skrzywdził. - Nie było warto? Człowiek wytrzyma najgorsze tortury, ale spróbuj mu choć na jeden dzień odebrać tlen. No spróbuj.
|
|
 |
Papieros trzymany między dwoma palcami prawej ręki nie dawał nic pożytecznego. Nic, a nic. A jednak paliła, dlaczego? Nikt tego nie wie. Może chciała żeby po prostu przyszedł do niej i powiedział 'rzuć to, skarbie'
|
|
|
|