 |
Chciałabym umieć zapomnieć. Wszystko tak szybko przemija. Ludzie pojawiają się, składają obietnice, przysięgają, że zostaną. Ale i tak odchodzą. Większość nawet nie ma odwagi podać racjonalnego powodu, dlaczego. Mam okropną tendencję do zapamiętywania wszystkich słów, gestów. Pamiętam wszystko. Wszystko też mi przypomina o pewnych zdarzeniach. Które były najpiękniejszymi w moim życiu, były czymś najlepszym co kiedykolwiek mogło mnie spotkać. Dlaczego, to co piękne trwa tak krótko, pozostaje na zawsze i zamiast być miłym wspomnieniem jest gehenną myśli?. / methamphetamine
|
|
 |
Stres wykańcza, naprawdę. Nie denerwujcie się, jak nie macie czym. Po raz kolejny przypłaciłam swoje emocje zdrowiem. . / methamphetamine
|
|
  |
Nie potrafimy kochać tak, jak druga osoba od nas oczekuje. ~schooki~
|
|
 |
Delikatnie drżysz tak jak mży za oknem deszcz.Dyfuzja jesiennej aury jest szybka jak Bugatti Veyron Super Sport i rozprzestrzenia się niszcząc jak hiszpanka.W Twoich oczach skrzą się łzy jak śnieg i tańczą swój ostatni taniec by za chwilę spaść po twarzy.Za chwilę niczym konie cwałem biegną w dół.Wodogrzmot Twoich słonych kropel sieka moje komory,przedsionki,żyły,zastawki,tętnice,nerwy na najmniejsze kawałki robiąc z nich papkę,która trafia do układu pokarmowego.Zatrzymuje się w gardle i dusi mnie jednocześnie chowając wszystkie słowa jakie chcą się przedrzeć przez krtań.Martwota niewypowiedzianych słów ciąży na Naszych barkach i wbija w przemarznięty ląd.Toniemy,zapadamy się,a wraz z Nami każdy dzień,w którym umieściliśmy choć najmniejszą cząstkę samych siebie.Dławimy się okaleczonymi wspomnieniami i wypełniamy bólem,który jest jak pożar w lesie.Spłonęła nasza miłość.To koniec. Jestem jak Niobe. Skamieniałem, lecz dalej płaczę.
|
|
 |
Kiedy noc płaczę deszczem, a krople jej słonych łez rozmywają się po szybie kreuje z nich obraz naszych ściśniętych dłoni. Palce splątane węzłem miłości. Nerwy, paliczki stają się wspólne, łączą się. Dokładnie rysuję je połączone bo nawet milimetr osobno może rozpruć całość, a wtedy wszystko runie tak po prostu. Z kolejnych kropelek dorysowuje nasze postacie blisko siebie by nie mogła powstać między Nami przepaść, by nie wciągnęła Nas i roztrzaskała na dno. Na sam koniec uzmysłowię sobie, że to tylko deszcz i znajdę go również na swoich policzkach. Znowu jestem jak sklepienie niebieskie późną porą; mroczny, cichy, daleko od wszystkich, zapłakany, pusty, sam.
|
|
 |
|
To wraca gdy budzę się z kacem patrząc na blizny.
|
|
 |
a najgorsze? najgorsze jest widzieć jak z dnia na dzień coraz bardziej się od siebie oddalamy.
|
|
 |
Lepiej odejść niż patrzeć, jak wszystko wali się w błoto. Nie mam ochoty umierać. Muszę czymś żyć. Muszę o czymś pamiętać. O czymś, co nie było gównem. / methamphetamine
|
|
 |
Bardzo cię kocham, ale nigdy nie będę jedną z tych kobiet, które tylko ładnie wyglądają,uwieszone na ramieniu męża.
Albo stoją w kuchni przy zlewie.
Życie człowieka musi coś znaczyć. Więcej niż gotowanie, sprzątanie i dzieci. W życiu musi być coś więcej.
Nie umrę zmywając filiżanki.
Mówię serio. Potwierdź, że to rozumiesz. / methamphetamine
|
|
 |
Wiem jedno, nie wiem dzisiaj czego chcę.
|
|
 |
Spójrz prawdzie w oczy i przyznaj w końcu, że nie jesteś tą samą osobą, którą byłaś rok temu../ methamphetamine
|
|
 |
Nikogo nie wolno nienawidzić i nikim nie wolno pogardzać. Dlatego, że nienawiść i pogarda są niszczące – niszczą tego człowieka, którym pogardzam, bo nie zostawiają mu już szansy na odmianę. I niszczą też mnie – bo skoro jest we mnie nienawiść, to znajdzie się miejsce i na zło.
|
|
|
|