 |
Całe roje spraw zostawiam poza pokojem.
Poję energię na kolejne boje.
Gnoję wewnętrzną paranoję.
I w kierat wkraczam.
Wpierw się dwoję.
Cele wyznaczam.
Potem troję.
Z drogi nie zbaczam,
Poza terytorium działań nie wykraczam
|
|
 |
Gdy nastroje tworzą sentymentalne przeboje,
Kiedy wiem na czym stoję...
|
|
 |
Wyrwany z agonii,
W matni problemowej toni,
W nieustannej pogoni za spokojem...
|
|
 |
Załatwiam sprawę pieklącą.
Jak zwykle nowe się wtrącą.
Mą głowę zmącą.
Często z równowagi wytrącą.
Z czasem
Wpływa to na mnie męcząco,
Niepokojąco.
|
|
 |
Znasz to, nie?
Ogólnie dostępne na bieżąco
Istne życie na gorąco.
|
|
 |
ja wiem że masz tak nieraz
że dzwonią i dzwonią i dzwonią
a ty dobrze wiesz kto dzwoni dlatego telefon odbierasz
i siemasz siemasz węszysz melanż ?
|
|
 |
On daje mi ten spokoj i daje mi to cieplo.
Jest moim najwiekszym skarbem i wiem ze kocha mnie napewno .
|
|
 |
Nikt inny taka miloscia mnie nie otacza.
Wybaczylabym mu wszystko tak jak on mi wybacza
|
|
 |
Daje mi szczescie wieksze niz wygrana w totka
. Wiem ze juz nigdy nikogo takiego nie spotkam.
|
|
 |
Lecisz w dół jak ten co chcial widzieć śłonce z bliska
wita cię ziemia niczym wygnańca ojczyzna
pęknięte fundamenty zwiastuny klęski
w głowie myśli mętlik jak kłębowisko węży
|
|
 |
Strzelali do mnie wzrokiem jak do tarczy.
|
|
 |
Do przodu kurwa, krok za krokiem równam.
|
|
|
|