 |
Najpierw zaplątały się w sobie nasze spojrzenia, potem splatały się słowa, po nich splotły się dłonie, a potem to już poszło i teraz cali jesteśmy splątani ze sobą nie do rozplątania.
|
|
 |
szkoda, że nasze serca nie są wymienne
|
|
 |
wciąż się boję o nas, chociaż już więcej rozumiem, przede wszystkim rozumiem miłość
|
|
 |
jak on się ładnie uśmiecha: prosto w moje serce
|
|
 |
wszystko sprowadza się do ostatniej osoby, o której myślisz przed snem, właśnie tam jest twoje serce
|
|
 |
nikt nie pamięta po co biegnie
|
|
 |
gdybyś wiedział jak bardzo cię kochach, płakałbyś z radości
|
|
 |
wypaliłam się w oceanie codzienności
|
|
 |
Muszę zebrać się w sobie. Zszyć się z powrotem. Skleić, nawet prowizorycznie, bo się rozlatuję./59sekund
|
|
 |
Cała sprawa jest beznadziejna, nie ma sensu troszczyć się o jutro. Prawdopodobnie jutra w ogóle nie będzie
|
|
|
|