| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Z kobietą nie ma żartów- w miłości czy w gniewie. Co myśli nikt nie zgadnie, co zrobi nikt nie wie. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Chciałabym stworzyć z nim pewną relację. Spotykać się pod pewnym pretekstem, rozmawiać długo o niczym, czasami pokazywać, że coś jest na rzeczy. Nieśmiało śmiać się z tych bredni i dziecinnych zagrań. Udawać, że jest dobrym kolegą i tyle. Kochać się w nim potajemnie. Przyłapywać go na spojrzeniu, długim, intensywnym i jakby z treścią. Robić coś razem, nieświadomie uprawiać ogród, z którego kiedyś może wyrosną dorodne marchewki. / k.sz |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jestem rozchwiana emocjonalnie. Dziś Cię kocham, jutro znienawidzę, pojutrze poślubię innego. / k.sz |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | a może jestem beznadziejna, niekonsekwentna, trochę jakby debil... / k.sz |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Budzi mnie świst. Otwieram zmęczone jeszcze, ciężkie i brudne z łez koszmaru sennego powieki i nie widzę nic, co chwyciło by za serce. Co sprawiłoby, że są chęci do życia. Zza zaparowanego okna widzę pomykających ludzi, którzy beztrosko udają, że wszystko jest w najlepszym porządku. Rutyną póbuja unicestwić lęk przed emocjami i uczuciami w stosunku do drugiego, równie zabieganego człowieka. Kochają się. A ja ? Przeciągam się jeszcze, niczym kot, zakładam brudny uśmiech i szczere, nieco przyciasne już chęci i idę udawać, jak oni, że nic mnie nie rusza. /k.sz |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jestem popiołem. Nie tle się. Szarość i nicość. no do wyjebania/ k.s |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jesteś jak ogień, gorący płomień. Ja jestem węglem, tlę się powoli. I chyba nigdy nie będę rozpałką. Nie umiem tak dynamicznie wskrzesić ogniska. Ogniska miłości. / k.sz |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Mój przyjacielu, u mnie wszystko jak dawniej. Żyję, nadal się uczę, słucham znów za dużo Comy i codziennie udaje, że wszystko jest w porządku. A wiesz, co w tym wszystkim jest najlepsze? Czasami sama zaczynam w to wierzyć. / k.sz |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ZIMNO MI. I na tym kończy się lista uczuć, których na dzień dzisiejszy jestem pewna. / Olka tęsknie :) |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Spychasz mnie w cień, pod stos wyblakłych gazet. Jestem jak blado szara podmokła  jesień. Ty wolisz wiosnę. Promienną, radosną, ciepłą..  / k.sz |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | To są te dni, momenty chwile, gdy uśmiecham się tylko po to, żeby nie płakać. / k.sz |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Tak łatwo nam wychodzi to niszczenie się nawzajem. |  |  |  |