 |
Życie nas uczy tych prawd różnorodnych. Ten kto żyje nadzieją, ten umiera głodny.
|
|
 |
Strach przed jutrem zapisany w DNA...
|
|
 |
Blady świt wczepia się w firany, my otwieramy oczy by zobaczyć to, jak przemijamy.
|
|
 |
Dziś kilka stów potrafi zburzyć przyjaźnie, których Bóg nawet nie miał prawa ruszyć.
|
|
 |
Po pierwszym kieliszku nic nie odczuwam. Po drugim czuję lekką ulgę. Po trzecim zaczynam myśleć o życiu. Po czwartym mam ochotę wszystkim pierdolnąć i iść tam, gdzie nikt mnie nie znajdzie. Po piątym odnajduję Twój numer w kontaktach. Ale po szóstym uświadamiam sobie, że nie warto. Po siódmym tracę nad sobą panowanie. Po ósmym krzyczę na cały ryj jak bardzo Go kocham. Po dziewiątym zaczynam ryczeć. A po dziesiątym już wiem, ze to przeszłość. Tamto życie to przeszłość // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
|
Zazdrościsz ? Chcesz zagrać w moje życie ? Z chęcią ci je pożyczę , przydałby mi się odpoczynek tak powiem tobie skrycie . Poczekam gdy zorientujesz się że nie jest tak znakomicie, i będę śmiał się z ciebie gdy zaczniesz do śmierci krzyczeć.
|
|
 |
Każda minuta bez niego wydawała się godziną. Bałam się jutrzejszego dnia, była pamiętna data. Nie mogłam spać, wspomnienia nie dały mi zamknąć oczu. Zakrapiałam tęsknotę alkoholem. Nie wytrzymałam, wybiegłam z domu na ulicę. Przeklinałam los i chwilę, która nas rozłączyła. Nie wiedziałam co się dzieje, blask z ulicznych lamp rozświetlał moje oczy. Czułam, widziałam, dotykałam Ciebie. Szeptałeś mi do ucha kocham, mówiłeś, że przepraszasz. Poczułam łzy na policzkach, ktoś z samochodów krzyczał widząc mnie na środku ulicy. Nie czułam pulsu i ciepła swojego ciała, widziałam tylko dokładniej jego. Otworzyłam oczy, upadłam na kolana. Nie moja wina, że tak bardzo potrafię kochać.
|
|
 |
|
- co czytasz ? - tysiące słów zostawianych przez niego przypadkowo na kartkach . - po co ? - szukam słowa "kocham" .
|
|
 |
Do pieprzonej śmierci heroiczny bój o miłość, nawet jeśli Boga nie ma, razem poszybują w nicość.
|
|
 |
To czas uczy nas mnożyć, naliczać i dzielić. Matematykę ziemi znam, lecz nie znam wzoru na życie pełne barw i odcieni koloru.
|
|
 |
Chodniki brudne jak serce i nierówne jak tętno, mam tylko kilka linijek i przewlekłą bezsenność.
|
|
 |
Wiemy, że to niemożliwe, na chuj mówimy: ,,Na zawsze"?
|
|
|
|