 |
|
-jak bardzo to rozbiłeś? -na milion małych kawałków. -obawiam się, że nie mogę Ci pomóc. -dlaczego? -nic się nie da zrobić. -dlaczego? -nie można tego naprawić. -dlaczego? -jest za bardzo rozbite. na milion małych kawałków.
|
|
 |
|
Jak szybko byś zapomniał jaki mam kolor oczu ? Jaki mam odcień włosów ?Jak szybko bije mi serce ? Gdybyś miał mnie nie zobaczyć ,co zrobiłbyś w przed dzień?
|
|
 |
|
ja ukradnę wskazówki i cofnę je trochę wcześniej.
|
|
 |
|
widzisz błysk w moim oku - w nim Twój uśmiech się odbija
|
|
 |
|
Ściskajac Jego dłoń w swojej wiedziałam, że on nie zapomni. Nie zapomni jej oczu, jej uśmiechu, jej zapachu.Nie będzie mu wciąż obojętna.Wciąż ja kocha.Mimo,że całuje me usta,mimo,że bierze mnie w swoje ramiona nigdy nie pokocha mnie tak jak jej.Wiem to.Oboje wiemy,że nic z tego nie będzie,że do siebie nie pasujemy,że zakochani jesteśmy w innych.Dzika namiętność,seks jest przejawem którego nie potrafie nazwać.Pragniemy lecz nie kochamy.Wiemy,że to się skończy,że pewnego dnia zapomnimy kim jestesmy dla siebie,bo tak naprawdę jesteśmy tylko odskocznią od rzeczywistości.A właściwie już nie. Skończyło się już mimo,że znajomi pokładali w nas nadzieję wierząc,że nam sie uda.Że zaczniemy wspólny rozdział.Ale tylko my tak naprawdę wiemy,że byliśmy dla siebie krótkim fragmentem rozdział, bo nigdy nie skończymy starego.Zbyt mocno kocham innego,a on inną.. || pozorna
|
|
 |
|
bu! osiedla król jest tu, tylko koronę ma z marzeń a berło ze snów kupił na bazarze za pięć stów
|
|
 |
|
Przy zgaszonym świetle siedziałam jak zahipnotyzowana na dywaniku w łazience.Siedziałam tak moze5,10a może nawet30 minut słysząc głosną muzykę dochodzącą z pokoju.Potrzebowałam chwili spokoju,chwili samotności lecz na tych domówkach jest to niemożliwe.Nagle światło poraziło me oczy.Spojrzałam delikanie na osobę stojącą w drzwiach:-Co jest?Maciek Cie szuka-usłyszałam-Zgaś.Razi-wyjąkłam i poczułam jak jak po ciemku zbliża sie i siada obok.Objął mnie ramieniem mimo,ze tego nie chciałam-Chodź do reszty-szepnęłam i podniosłam sie lecz w tym momencie Maciek stanął w drzwiach.Widziałam wściekłosć i zazdrosć w jego oczach mimo,ze poznaliśmy się przed tygodniem,mimo,ze kochał inną,a ja innego.Podeszłam do niego,stanęłam na palcach i pocałowałam Jego usta szepcząc-Nic się nie zdarzyło-i wyszłam do pokoju.Krótka przygoda,krótka chwila to domena w moim zyciu.Mimo,ze chce,ze pragnę stabilizacji nie mogę tego uczynić,bo kocham innego.A nie jestem juz małym dzieckiem i potrzebuję bliskości.|| pozorna
|
|
 |
|
"pośród miliona innych z zawiązaną opaską na oczach, znalazłbym Ciebie" :*
|
|
 |
|
Patrzył na nią takim wzrokiem jakby byłą tylko jego, jakby zaraz miał podejść i ją rozebrać. Lubiła to jego spojrzenie, bardziej niż poranną kawe.
|
|
 |
|
"wiem, ja Ciebie też. jak Cie trzymałem na rękach to jakbym trzymał wszystko!" < 3
|
|
 |
|
Współczuję Ci, że jesteś taki beznadziejny.
|
|
 |
|
He would leave you alone
And leave you so cold
When you were his daughter
But the blood in your veins
As you carry his name
Turns thinner than water
You're just a broken angel
|
|
|
|