|
ostatnie dziesięć sekund roku odliczę będąc w Twoich ramionach. / tonatyle
|
|
|
Ponownie wkraczam w kalejdoskop wspomnień. Jest wiele chwil spędzonych z Tobą, o których na pewno nie zapomnę. / slonbogiem
|
|
|
Nie, nie jesteś perfekcyjny. Perfekcją można nazwać zrobione wyśmienicie malibu. Ty za to jesteś pojebany, ale także wyśmienity na swój sposób. / slonbogiem
|
|
|
Ponownie samotnie przebywam. Raz leję wódę, a raz do kufla piwa. / slonbogiem
|
|
|
Wciągasz mnie w to gówno. Włączamy stroboskopy. Podkręcamy bass. Dodajemy lód do wódki, sączymy ją jak wodę, bo przecież i tak nie czujemy smaku. Spalamy paczkę czerwonych marlboro. Dotykasz mnie mocno, tak jak lubię. Rozmawiamy ciągle, o wszystkim, bez jakichkolwiek barier. Opowiadasz mi jak minął ci dzień. Przewracasz mnie na podłogę, leżymy razem, sufit wiruje. To nasza rzeczywistość. / stostostopro
|
|
|
W gruncie rzeczy nawet wciąganie wspólnie tego prochu miało w sobie coś romantycznego. / stostostopro
|
|
|
Zostawmy dziś z tyłu wszystkich ludzi, miejsca, bądźmy teraz. Ty i ja, żyjmy chwilą obecną, kochajmy się jakby miało nie być jutra. / stostostopro
|
|
|
Po myślach wycieczka, co druga psychika pęka, człowiek który z zewnątrz stoi a wewnątrz klęka.
|
|
|
Szczęście poszło w swą stronę, rozstałem się z nim w momencie, kiedy szedłem z mefedronem.
|
|
|
Czasami nie mam odwagi, żeby spojrzeć w lustro / i.need.you
|
|
|
To Twoje oczy zawsze mówiły mi najwięcej.
/ i.need.you
|
|
|
znów czuję, że nie chcę, abyś odszedł. Chcę Ciebie. Chcę cierpieć. / i.need.you
|
|
|
|