 |
|
chciałabym się do Ciebie odezwać, przypomnieć o sobie, ale wszyscy mi odradzają. ja też sobie to odradzam. widzisz, znowu przez Ciebie muszę walczyć sama ze sobą.
|
|
 |
|
Ja wszystko wytrzymam, tylko... ja muszę czuć, że ty mnie kochasz, słyszysz?
|
|
 |
|
To jest takie coś czego nie da się opisać. Osiada głęboko w nas i budzi się przy nowo nabytej ranie. Cholernie boli. Wręcz piecze. Pieką wszystkie wspomnienia, które były negatywne, a czasem zdarzy się, że te pozytywne również. /sm
|
|
 |
|
Zobaczysz, jeszcze Ci dziś przejdę przez myśl.
|
|
  |
|
` ustawiłam sobie Ciebie na tapecie w telefonie, komputerze, mp4, notebooku i tablecie. Cały pokój obkleiłam Twoimi zdjęciami. Zrobiłam sobie poduszkę z Twoim imieniem. Kupiłam identyczny kubek w którym u siebie w domu pijesz kawę i piję taką samą o tej samej godzinie. Wlewam do kąpieli ten sam płyn co Ty. Oglądam te same programy i zaczęłam interesować się piłką nożną. Zmieniłam swoją kuchnię z Francuskiej na Chińską bo ją lubisz najbardziej. Mam nadzieję, że chociaż w taki sposób będę czuła, że jesteś bliżej mnie. Potrzebuję tego. Potrzebuję Ciebie do życia. / abstractiions.
|
|
  |
|
` zamknąłeś mi serce swoim odejściem, otwierając oczy na to co w życiu najgorsze. Zostałam sama, a samotność to jedyne co posiadam. Zamknąłeś mi serce, nie chce w nim już nikogo więcej. / abstractiions.
|
|
  |
|
` to Twoja indywidualna sprawa co nazwiesz szczęściem. To Twoja indywidualna sprawa czy wybierzesz pozorność, czy uśmiech w sercu. / abstractiions.
|
|
  |
|
` coś się zmieniło między nami. I nie chodzi już nawet o ten planowany dom w Miami chociaż chuj wziął też nasze plany. To nie tak, to nie nasz regulamin. / abstractiions.
|
|
 |
|
Przepraszam, że jestem często egoistyczny, nadopiekuńczy, chorobliwie zazdrosny, wredny, pyskaty, infantylny. Przepraszam, że często pracuję do późna, a potem od razu zasypiam. Powinienem też cię przeprosić za to, że ze wszystkim cię kontroluję. A i za to, że pilnuję twoich nie obfitych posiłków. Może jeszcze za to, że zbytnio się o ciebie martwię, nawet gdy nie mam powodu. Przepraszam, że za często mówię, że cię kocham, a jeszcze częściej na ciebie krzyczę. O, jeszcze wybacz mi to, że wywołuję kłótnie o nic. A najbardziej chciałbym, abyś wybaczyła to, że padło akurat na mnie./sm
|
|
 |
|
Wystarczy, że się uśmiechniesz, by mi to polepszyło samopoczucie
|
|
 |
|
Jest przystojny, ale ma coś jeszcze - tego wydestylowanego diabła, który chowa mu się w oczach.
|
|
|
|