 |
wiesz, tu nie liczą się kilometry, ale to, że w moim serduszku na co dzień, grzeje swoje miejsce. tu nie liczą się rzeczy, które różnią, bądź każdego dnia dzielą, liczy się to maleńkie, a zarazem wspólne szczęście, wywołane jedynie Jego obecnością, tą ogólną w życiu. kalkulacja uczuć, to, że czasem myśl o Nim, o tym co robi czy jak się czuje, jest znacznie ważniejsza, nawet od tych tak chwilowo nierównomiernych, uderzeń własnego serca. / Endoftime.
|
|
 |
i obiecuję Ci, któregoś dnia nie wytrzymam, zatrzaskując drzwi wyjdę z domu. kierując się przed siebie wbrew chęci, ani razu nie obejrzę się w tył, a Ty robiąc wszystko co tylko się da, nigdy więcej mnie nie znajdziesz, nigdy nie zobaczysz, nawet w tych tak nierealnych snach, ja już nie powrócę. / Endoftime.
|
|
 |
znacznie większa część Twojego serca jest już martwa, zapełnia jedynie pustkę, dając wrażenie życia. / Endoftime.
|
|
 |
przykładasz linę do krtani, brak zahamowań, wieczność sekund i tysiące myśli na wskroś przebijające czaszkę. w pięść zaciskasz dłonie, cisza, ciało zawisa w bezruchu, to twój wybór, twój ruch. / Endoftime.
|
|
 |
Z szacunkiem do siebie, numer jeden zasada.
Wielu tak mówi, niewielu w życie wprowadza.
|
|
 |
Nie wywyższaj się kurwa, jak masz wzrost metr trzydzieści.
|
|
 |
BŁĄDZĘ JAK WSZYSCY, ALE NIE JAK WIĘKSZOŚĆ.
|
|
 |
A wróg to nic więcej niż 'kurwa' czytane wspak.
|
|
 |
Mówił, że by za nią umarł, kurwa,
nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał.
|
|
 |
Niektórym ludziom to aż chce się przybić piątkę! W twarz.
Najlepiej krzesłem.
|
|
 |
To tu, mam przyjaciela i tu mam wroga.
|
|
 |
Wartości nie kupisz nawet najdroższą monetą.
|
|
|
|