 |
|
Cz. 2
Uważała, ze to nic, że da mu lepszą miłość. Każda impreza każdy dzień każde spojrzenie było przesiąknięte pożądaniem. Nie umieli długo bez siebie wytrzymać. Były kłótnie kończące się soczystymi buziakami. Były śmiechy kończące się płaczem. Były wieczory, ze nie spała, myśląc o tym jak bardzo go kocha. Był jej, miała go dla siebie. Wszystkie te dni, w których była jego oczkiem w głowie, nagle miały się skończyć. Miała przyjechać. Miała zabrać jej szczęście, którego za nic nie chciała oddać. Przyjechała, pierwszy dzień nic, drugi również, zero odzewu z jej strony. Straciła więc czujność i nadal cieszyła się z jego obecność. W 18 urodziny kolegi, poszli na mecz koszykówki. Usiedli, nagle wstała, i wyszła do łazienki. Myślała że to tylko chwila nieuwagi z jej strony. To tylko kilka minut gdzie nie sprawowała nad nim kontroli. Zaraz miała wróci i być dalej szczęśliwa. Wycierając ręce, do łazienki wbiegła jej przyjaciółka. Całkowicie roztrzęsiona wypowiadając jedno słowo...`Wróciła.
|
|
 |
|
Cz. 1
On był zwykłym chłopakiem zakochanym po uszy w idealnej dziewczynie. Ładne oczy, zęby, nienaganny strój, na brak pieniędzy też nie narzekała. Był tylko jeden problem który niszczył ich związek. Odległość która ich dzieliła. Chłopak czekał na nią wytrwale, pisząc jej słodkie smsy. Robiąc wszystko byle by tylko być bliżej niej. Miał przyjaciele, który zakochał się w jego dziewczynie. Poprosił więc dwie przyjaciółki, bo pomogły mu, rozbić związek przyjaciela. Dziewczyny patrząc jedynie na szczęście przyjaciela, zgodziły się i wymyśliły plan idealny. Jedna z nich, byłą wolna więc postanowiła zakręcić go sobie wokół palca. Druga miała stworzyć sytuacje do tego idealną. Udało się, zdrada byłą szybka i bolesna przez chwile. Przyjaciel zajął się zdradzoną dziewczyną, a jedna z koleżanek wykraczając za granice planu zakochała się. Zakochała się w chłopaku, któremu zabrała coś najcenniejszego, miłość.
|
|
 |
|
jestem pewna, że nawet nie zdaje sobie sprawy, z tego jak bardzo Go potrzebuję na każdym kroku. gdy upadam, gdy nie potrafię sama się podnieść, tak bardzo chciałabym, aby był obok. brakuje mi Go coraz bardziej, czuję wewnątrz siebie pustkę, ten cholerny ból, który każdego dnia przypomina mi o Jego istnieniu. | endoftime.
|
|
 |
|
jesteś moją szczęśliwą godziną.
|
|
 |
|
Uwierz że pomimo łez, jest mi wszystko jedno..
|
|
 |
|
Nie umiem pocieszać, ale chcesz się najebać czy iść na zakupy ?
|
|
 |
|
Mogłabym być słodka i nie rzucać się wcale i gdybym była ciastem wylizałbyś talerz.
|
|
 |
|
- twój ulubiony kolor ?
- zielony.
- bo jego oczy ?
- nie , bo marihuana.
|
|
 |
|
Jebie mnie to. Wisi, dynda i powiewa na halnym.
|
|
 |
|
Wyższa liga, jej ciało mógł mieć jedynie w myślach.
|
|
 |
|
Nie rób sobie krzywdy przez rzeczy na które nie masz wpływu.
|
|
|
|