 |
Lata,kochankowie i kieliszki wina to trzy rzeczy, których liczyć nie wypada.
|
|
 |
"Chciałabym Ci życzyć po ludzku - siły, która pozwoli zawalczyć o siebie po raz kolejny. I powodzenia, nie jesteś sam, pamiętaj! I czuję dumę, że wyszedłeś na swój księżyc... Oby było ich wiecej..."
|
|
 |
wystarczy tylko się uśmiechnąć, by ukryć zranioną duszę i nikt nawet nie zauważy, że cierpisz
|
|
 |
to te dni w których wszystko idzie w złym kierunku. to te dni których zaciagasz się dymem z papierosa a z każdym buchem,to wszystko wookolo staje się coraz trudniejsze. to te dni, których zastanawiam się gdzie popełniłam błąd, w którym momencie życia powinnam zmienić siebie. to te dni, gdzie jesteś zupelnie sa mna sam ze swoimi słabościami,problemami,swoim pieprzonym , niepoukladanym życiem.
|
|
 |
"Powiem Wam coś. Nie jestem nikim wyjątkowym. Jestem zwyczajną dziewczyną. Mam niecałe metr sześćdziesiąt wzrostu i jestem przeciętna pod każdym względem,ale znam pewien sekret. Możecie zbudować mury aż do nieba, a mnie i tak uda się nad nimi przefrunąć. Możecie mnie przygwoździć do ziemi tysiącami karabinów, a i tak stawię opór. I jest nas tutaj wielu, więcej niż wam się wydaje. Ludzi, którzy odmówili zejścia na ziemię. Ludzi, którzy kochają w świecie bez murów, kochają aż po nienawiść, aż po bunt, wbrew nadziei i bez lęku.
K o c h a m C i ę .
Pamiętaj.
Tego nam nie odbiorą." /
Lauren Oliver – Delirium
|
|
 |
z wesołym składem wrzucamy na luz
|
|
 |
Byłeś dla mnie wszystkim. Słońcem, Księżycem, wodą, tlenem i miłością. Byłam w stanie Ci wszystko wybaczyć. Kłamstwo, pretensje, nawet niektóre nieodpowiednie słowa, prócz nieobecności. Rok pieprzonej bezradności i gdybania prawie mnie zabił. Zrozumiałam też, że nie ma niczego gorszego od czekania. Ja już tego nie chcę, chciałam tylko Ciebie, ale to już nie ma najmniejszego znaczenia.
|
|
 |
I obiecuję, że Twoja miłość do mnie przypomni Ci się w najmniej odpowiednim momencie. Tak, właśnie wtedy, gdy nie będzie szans na powrót i mnie już nie będzie.
|
|
 |
To nie jest koniec tej historii, tylko początek. Przecież muszę stanąć przed Tobą, twarzą w twarz, zaśmiać się najgłośniej, jak potrafię i wymamrotać pod nosem "miałam rację." Chcę tylko czuć tą satysfakcję, że jednak ona nie jest taka idealna, jak każdy myśli. Wtedy uznam to za koniec.
|
|
 |
pierwszą rzeczą, jaką każde z was robiło po przebudzeniu, to dzwonienie do tej drugiej osoby.
|
|
 |
Dlaczego wszystko, czego najbardziej pragnęłam okazało się beznadziejne? Dlaczego nie mogło być tak doskonałe, jak u innych, którzy również na coś czekali? Dlaczego ostatnio dostaję po dupsku bardziej niż zawsze? Dlaczego tym razem nie mam sił z tego wyjść i godzę się na te wszystkie decyzje? Gdzie ja jestem? Kto mnie wyrwie z tego? Halo, jest tam ktoś? Ja nie daję rady.
|
|
 |
Nie mam ochoty wstać, ubrać się i żyć. Zabij mnie, bo znowu cały zepsuty świat zwalił mi się na głowę. Po raz kolejny ta szmata mnie dorwała i daje mi do zrozumienia, że jestem okropna. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ma rację..
|
|
|
|