 |
możesz być pewna, że nie pękam jeśli chodzi o jutro. bo jutra dla nie ma dla mnie, kalendarze wiszą tu na próżno. nic nie warte są te dni, które spadły z kartek, dzisiaj nie ma ich i niech zostaną chujowym żartem.
|
|
 |
wciąż dotrzymuję obietnicy. nie płaczę, ubieram się kolorowo, spotykam się z przyjaciółmi, biorę życie pełną garścią.. ale wiesz? gdy nadchodzą wieczory to jest ciężko.. brak tego, że w każdej chwili mogę przejść się Naszym Parkiem prosto pod Twoje okno. brak mi nocnych rozmów przy winie na plaży. brak mi melanży i długiego przesiadywania na rewirze.. trochę mi namieszałeś w zyciu, wiesz? obróciłeś wszystko o 180 stopni i nawet po Twojej śmierci nic nie chce wrócić na swoje miejsce.. tylko jedno we mnie zostało, palenie po każdym wkurwie. to wszystko przez Ciebie, to Ty mnie w to wciągnąłeś. i drugą noc z rzędu zastanawiam się czy będąc tam u góry czy mnie słyszysz, czy widzisz jak sobie jakoś radzę, jak się uśmiecham i udaję, że wszystko jest oka. ciekawe, czy w niebie słyszysz jak trzecia noc proszę Boga o to, aby mi Ciebie zwrócił, chociaz na chwilę, abym mogła się pożegnać.. /maniia
|
|
 |
W założeniach to nawet nie wiem, czy powinno mnie to poruszać, interesować, wzbudzać podziw czy żal lub jeszcze jakąś inną reakcję. Od niechcenia odczytuję te wiadomości, odpisując cokolwiek z ulgą, że bliższa relacja z tą osobą mnie już nie dotyczy. Zero imponowania. Duma po jednej odmowie wyjścia na piwo, by potem się zjarać jointem? Zioło, alkohol, fajki na porządku dziennym bez jakiejkolwiek umiejętności wymówienia słowa "wystarczy". Do maksimum i ponad granice, z używkami uznanymi za największy priorytet, odsuwając na bok przyjaciół, dziewczynę i inne, jak sądziłam, ważniejsze sprawy. Bezmyślność, pochopność, tak jakby świat mógł poczekać, jakby to co jest tu i teraz nie miało żadnego wpływu na jutro. Puste obietnice w słowach: "zmienię się, mam dla kogo", by nie robić nic, czekać, aż wszystko zmieni się samoistnie.
|
|
 |
Świat jest szorstki, trochę prawdy, więcej kantów.
|
|
 |
Nienawidzę ludzi za każde kłamstwo, które musiałem połknąć, żeby teraz nim rzygać. / Banicja
|
|
 |
Nie bój się strachu, czasami w każdym coś pęka.
|
|
 |
radość i łzy i smutku pół na pół, cały czas życiu stawiam czoła bez strachu.
|
|
 |
Jak masz miękkie serce to obyś dupy nie miał szklanej
|
|
 |
Dziękuję, że mnie kochasz, bo robisz to idealnie
|
|
 |
Usmiechne sie ładnie i powiem spierdalaj
|
|
 |
Jeśli mogę powiedzieć komuś kocham Cię, muszę być w stanie powiedzieć kocham wszystko w Tobie, kocham świat poprzez Ciebie, kocham w Tobie również samego siebie.
|
|
 |
Ktoś mówi, że się zmieniłem na to lepsze, ale dusi mnie powietrze i dołuje ta przestrzeń
Już nie chcę słuchać dobrych rad i poleceń, coś się ze mną stało... a co? nie wiem
|
|
|
|