 |
łatwe dziewczyny za towar biorą w usta, marzą o nowych butach, sylikonowych biustach, firmowych bluzkach i błyszczących kolczykach, jak ziomuś nie masz hajsu nawet nie po dotykasz
|
|
 |
nie jeden na tych blokach zna nie przestane noce
|
|
 |
do ilu bramek grasz? no powiedz mi do chuja, Bóg już dawno zdecydował, wciąż żyję i oddycham i nie ma granic mój szacunek, którym darzę PiHa
|
|
 |
wciąż pamiętam o zasadach, układach i regułach. już nie jeden się pogrążył, wbił sobie samobója
|
|
 |
ciągle szczerze, dosadnie a ty znowu bezradny,włączasz start i już wiesz że to ta chwila prawdy
|
|
 |
co ty możesz o mnie wiedzieć? pieprzę twoje zdanie. nie ma sprawy mogę pierwszy podnieść i rzucić kamień
|
|
 |
bardzo przykro mi lecz lądujecie w przedział zapomnienia
|
|
 |
nie pamiętam już dzieciak jak to jest żyć bez bólu
|
|
 |
patrzę sercem dzieciaku, ciągle idę na skróty
|
|
 |
tu niewiele się zmienia, wciąż to samo na blokach,gorzka wódka, rozboje, już nie wspomnę o prochach
|
|
 |
takim jak ty skurwysynom, wychodzę na przeciwko,gaszę światło nadziei, daję chwilę zwątpienia,ziomuś wracam do gry, nie mam nic do stracenia
|
|
 |
ten syf to kwintesencja mego charakteru
|
|
|
|