 |
stała za nim, delikatnie muskając jego muskularne plecy ustami. obrócił się napięcie patrząc jej w oczy. serce zaczęło wirować jak pralka, kochała go. właśnie wtedy wziął ją za dłonie i przyparł do ściany. przestraszona nachyliła się do pocałunku, ale jemu nie było to w głowie. zaczął ją rozbierać, a ona cała dykącząca łudziła się, że zaraz przestanie. nie zrobił tego. zaczęła mu się wyrywać z rąk, nawet nie próbując krzyczeć. nie chciała, żeby uznał że go odrzuca. przecież pragnęła go jak nikogo innego. mimo tego była przeciwna staniu nago, temu kiedy rzucił ją na łóżko. nie miała szans wyrwać się z jego silnych objęć. robił z nią co chciał, a ona tylko cicho łkała, pytając przestraszona 'kochasz mnie?' co parę sekund, starając się nie zważać na to co z nią robi. wbrew jej woli. idąc za rękę z jej naiwnością, której mógł podziękować albo przybić piątkę w podziękowaniu.
|
|
 |
Czasem nie mówię nikomu jak naprawdę się czuje. Nie dlatego, że nie wiem, nie dlatego, że boję się ich reakcji, nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby mogli chodź w małym stopniu mnie zrozumieć.
|
|
 |
każdy z nas ma te dni chce tylko palić i pić
drapać rany do krwi, bezwiednie krzyczeć i wyć.
|
|
 |
Wieczorami leżąc w łóżku obmyślam co zrobię aby zmienić swoje życie, po czym zasypiam. Rano budzę się i moje wszystkie plany trafia szlag, w obliczu tej cholernej rzeczywistości.
|
|
 |
widać po oczach, że lubisz czasem tracić kontrolę.
|
|
 |
Czasem mam ochotę wrzasnąć ludziom, "Serio?" trzasnąć drzwiami, wyjść i nigdy nie wrócić.
|
|
 |
Sama nie wiem czy bardziej mnie to śmieszy czy wkurwia.
|
|
 |
- co robisz dziś wieczorem?
- tyję dwa kilo.
|
|
 |
'Takiego melanżu nie widział nikt, nigdy dotąd'
|
|
|
|