|
I pewnego roku, trzynastego miesiąca, 32 dnia, o godzinie 25:61 spotkam chłopaka mojego życia.
|
|
|
Nie jest to miłość, nawet nie wiem czy przyjaźń... To uczucie którym go darze jest nie możliwe do zdefiniowania. Zasypiam myśląc o Nim.
|
|
|
Najgorsze są noce, wtedy wszystko wraca.
|
|
|
I obiecaj mi, że kiedy umrę, ty będziesz czekał na końcu tunelu. Ty będziesz tym światłem do którego będę szła.
|
|
|
Kiedy byłeś już prawie mój, ona złapała cię za rękę.
|
|
|
Ciastko - minuta w ustach, godzina w żołądku, całe życie w biodrach.
|
|
|
I tak mnie lubisz! jeszcze nie kochasz, ale i do tego dojdziemy
|
|
|
Ale serce nie było komputerem, nie miało klawiatury, nie dało się wcisnąć delete, wpisać nowej treści w mgnieniu oka i zrobić defragmentacji dysku
|
|
|
" pewnego dnia będziesz chciał wrócić, a wtedy ja powiem : chcieć to sobie możesz "
|
|
|
Jestem na etapie chcenia wszystkiego czego mieć nie mogę. Irytujące.
|
|
|
rozpierdalasz mnie swoimi oczami.
|
|
|
Hey Aniołku , bolało jak spadałaś z nieba ? Bo patrząc na Twoją twarz , to musiałaś ostro przypierdolić : D
|
|
|
|