|
Niosę swoją prawdę, mikrofon jest moją kosą
Trzymam ją na Twoim gardle, dobrze radzę, milcz jak posąg
Uderzyła Ci sodówa? Pierdolę twoje gwiazdorstwo
Wyłącz mikrofon i idź sobie wstrzyknij botoks
|
|
|
Mogę mówić o zawiści, ale w chuju mam ich bóle
Orły latają wysoko, nie po to by czuć skruchę
Wciąż bije piony z typami, od których bije prawdziwość
I Ty wiesz, gonie za snami, do góry ginie zawiłość
|
|
|
Nie mam już sentymentów, to nie jest korzystne
Gdy czują Twoją słabość, to Ci wjadą na tą psyche
|
|
|
Bóg stworzył ludzi na swój obraz, podobieństwo
Nie szukam Boga w ludziach, chcę znaleźć w nich człowieczeństwo
Fałszywe lisy ostatecznie skończą na kołnierzach
Przerobieni na ozdobne futro rękami kuśnierza
|
|
|
Podwórko uczy zasad, policja uczy biegać
Zamiast gadać o zasadach, wolę ich przestrzegać
|
|
|
Odłóż na wszelki wypadek to sumienie niewygodne
Ja mam kurwa swoje życie, moje życie to mój problem
A tak w ogóle mam się dobrze, jeszcze o tym usłyszysz
Na marginesie kolo, wbijam chuj w Twoje opisy
|
|
|
Weź obejmij mnie za szyję, chodź zobacz jak się żyje
W tym kraju gdzie z pewnością nikt biedny nie przytyje
Dziwko wyjęcz co Cię boli, a z resztą nie chcę słuchać
Z całą sceną idź sie ruchać, a później sie naniuchaj
|
|
|
Nie ma ludzi nic nie wartych, poczuj się jak u siebie
W tym zalewie tego chłamu, gdzie kurwa nikt nic nie wie
|
|
|
Nie ważne co myślisz i czy mi wierzysz. Jestem dla ciebie, dla siebie bym już nie żył.
|
|
|
Szczęście to stan , podobnie jak ból. Gdy mija, to mija. Bez śladu.
|
|
|
Nadszedł największy czas by wypełnić życie szczęściem, mieć dla kogo żyć to najważniejsze.
|
|
|
Kiedy czułem Ciebie obok, wtedy czułem, że mam wszystko.
|
|
|
|