 |
To ten kolejny dzień, kiedy myślę nad sensem. cieszę się, że jeszcze czuję coś, bo to znaczy, że jestem.
|
|
 |
Nie musisz dać mi przeżyć, potrafię ustać sam, choć głównie w miejscach gdzie na pamięć każdy z kroków znam.
|
|
 |
Tutaj mogę spocząć i tutaj mogę się schować w zaciszu twoich ramion, w czystości twojego słowa.
|
|
 |
Zapomniałeś że szacunek i lojalność to po pierwsze. Pytasz mnie gdzie teraz jestem, tu gdzie byłem wcześniej.
|
|
 |
Słone łzy potrzebują słońca choć upadamy jak dziś, coś każe iść nam bez końca.
|
|
 |
I ten wszechświat kocham, chociaż wkurwia mnie solidnie...
|
|
 |
Gdy będę chciał coś obiecać to mnie pieprznij w twarz
To mniejszy ból niż oglądać jej policzki we łzach
|
|
 |
Jeden moment, który zmienia całe życie, nie ma czasu na zeszyt rozliczeń, jedna chwila, która nagle pieprzy wszystko, niepewność tego co teraz usypia plany na przyszłość.
|
|
 |
Właśnie wtedy Bóg mi nadał kierunek
Gdy wszystko strzelił chuj i chcesz skakać, lepiej spadaj w górę.
|
|
 |
Idę po prostu idę, spacer to dobry zwyczaj. Wdech i kurwa wydech i do 10 zliczam.
|
|
 |
O czym mam mówić o zwycięstwie? Ponosisz klęskę kiedy nie masz z kim dzielić się szczęściem!
|
|
 |
Nie każ mi próbować zrozumieć ludzi, bo przez ten syf znowu będziemy się kłócić.
|
|
|
|