 |
czasem nie wiem czy sens jest pchać, gdy wszyscy ci patrzą na ręce i czasem już nie wiem kim jestem, znasz mnie? więc podejdź i postaw kolejkę, oddałam na dłonie im wszystkie uczucia i teraz tak płonę i nikt mnie nie szuka i walę po ścianach, krew płynie po dłoniach, a mieliśmy razem plany, hm.. szkoda, widzieli mnie na deskach już, sędzia - odliczam, ale jakoś nie mogłem przerwać, już nie mam ręcznika
ponoć widzieli mnie jak zjeżdżam w dół, nikt mnie nie chwytał, ale w końcu ZDMUCHNĘ ze zdjęcia kurz
|
|
 |
te kilka słów może uratować dziś, mów do mnie i nie pozwól mi odejść
|
|
 |
nie mam nic, znowu nie ma mnie
|
|
 |
chcieliśmy naprawić relacje, nie zawsze byliśmy zgodni, ale miałam ojca, gdy wielu swojego nie zna w ogóle, kilka słów w gniewie rzuconych pochopnie, nie ma znaczenia, nie ma Ciebie koło mnie..
|
|
 |
ojciec 'odszedł' na moich oczach, nie sądziłam, że tak szybko przyjdzie dzień, gdy go pochowam, o wielu sprawach już nie zamienimy słowa
|
|
 |
I to zostanie nie tylko w mojej pamięci, ale także w Jego. Zalegnie Mu w serduchu mimo tego, że mi wybaczył. Zostanie tam z plakietką pierwszej rany zadanej przeze mnie. Nienawidzę siebie za to, nienawidzę siebie, bo ranię nawet Jego - człowieka, którego kocham tak cholernie mocno, a okazuję to w tak nieudolny sposób.
|
|
 |
bo w tym cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz, a tylko jedno się stara, już mnie nie jara życie w samotności, mogłabym tu zaraz zacząć szukać miłości, ale miałam dość ich i chyba skumałam, że to czego szukam już miałam
|
|
 |
dzięki, że jesteś i czasem mogę na Ciebie popatrzeć ;>
|
|
 |
za każdym razem kiedy wracam do tych wspomnień, mogę je poczuć, ale nigdy już nie dotknę
|
|
|
|