![Wokół chciwość złość nienawiść. Nigdy na tarczy o szczęście trzeba walczyć. Pih](http://files.moblo.pl/0/7/88/av65_78819_tumblr_nbwjbj2egh1tqj4leo1_1280.jpg) |
Wokół chciwość, złość, nienawiść.
Nigdy na tarczy, o szczęście trzeba walczyć. / Pih
|
|
![W powietrzu czuję autodestrukcję. To słowa prawdy przeszyte bólem. Pih](http://files.moblo.pl/0/7/88/av65_78819_tumblr_nbwjbj2egh1tqj4leo1_1280.jpg) |
W powietrzu czuję autodestrukcję.
To słowa prawdy przeszyte bólem. / Pih
|
|
![2 walczyłam chociaż wyniszczało mnie to do granic możliwości. poświęcałam każdą sekundę na kombinowanie nad tym co jeszcze mogę zrobić. prowadziłam podwójne życie z jednej strony był On z drugiej Ty. cierpiałam żyjąc w kłamstwie ale każda chwila z Tobą była tego warta delikatne pocałunki na mojej szyi za to mogłabym umrzeć. jedna wiadomość zmieniła wszystko wróciłeś. moje serce skakało jak wirująca pralka. zwariowałam. zaufałam choć było to niesamowicie trudne. motylki fruwały w okolicach mojej wątroby a każda sekunda stała się darem od Boga. jesteś i nic więcej już mi nie potrzeba.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
[2]walczyłam chociaż wyniszczało mnie to do granic możliwości. poświęcałam każdą sekundę na kombinowanie nad tym co jeszcze mogę zrobić. prowadziłam podwójne życie, z jednej strony był On, z drugiej Ty. cierpiałam żyjąc w kłamstwie, ale każda chwila z Tobą była tego warta, delikatne pocałunki na mojej szyi - za to mogłabym umrzeć. jedna wiadomość zmieniła wszystko, wróciłeś. moje serce skakało jak wirująca pralka. zwariowałam. zaufałam, choć było to niesamowicie trudne. motylki fruwały w okolicach mojej wątroby, a każda sekunda stała się darem od Boga. jesteś i nic więcej już mi nie potrzeba.
|
|
![1 poczułam się jak zwierzak oddany do schroniska przed upalnymi wakacjami taka odrzucona samotna. spojrzałam na stos pobitych talerzy o które się potykałam i Twoje oczy przepełnione nienawiścią. zastanawiałam się co takiego złego zrobiłam marzyłam byś podszedł i przytulił mnie jak zawsze ale instynktownie czułam że nie mam na co liczyć. mój makijaż już dawno rozmył się po policzkach a włosy za które mnie wytargałeś były w opłakanym stanie. wyglądałam jak dziwka chociaż nią nie byłam nie zasłużyłam na takie traktowanie przecież zawsze byłam dla Ciebie dobra. wyszłam. nie miałam siły trzasnąć drzwiami. przewróciłam się kilka razy. wszystko straciło sens odszedłeś. czekałam aż wrócisz całą jesień zimę i wiosnę. nie pamiętam nocy którą przespałabym w całości. miliardy razy waliłam głową w ścianę ale gdzieś w głębi serca huczało mi jedno słowo uwierz.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
[1] poczułam się jak zwierzak oddany do schroniska przed upalnymi wakacjami, taka odrzucona, samotna. spojrzałam na stos pobitych talerzy, o które się potykałam i Twoje oczy przepełnione nienawiścią. zastanawiałam się, co takiego złego zrobiłam, marzyłam byś podszedł i przytulił mnie jak zawsze, ale instynktownie czułam, że nie mam na co liczyć. mój makijaż już dawno rozmył się po policzkach, a włosy, za które mnie wytargałeś były w opłakanym stanie. wyglądałam jak dziwka, chociaż nią nie byłam, nie zasłużyłam na takie traktowanie, przecież zawsze byłam dla Ciebie dobra. wyszłam. nie miałam siły trzasnąć drzwiami. przewróciłam się kilka razy. wszystko straciło sens, odszedłeś. czekałam aż wrócisz, całą jesień, zimę i wiosnę. nie pamiętam nocy, którą przespałabym w całości. miliardy razy waliłam głową w ścianę, ale gdzieś w głębi serca huczało mi jedno słowo -uwierz.
|
|
![zamykam oczy i widzę nas Twoją głowę złożoną na moich kolanach uśmiech jakim mnie obdarowujesz blask tęczówek które tak bardzo kocham. nie mówię choć zazwyczaj usta mi się nie zamykają tylko patrzę a łzy mimowolnie płyną po moich policzkach niszcząc misterny makijaż Ty ocierasz je delikatnie wiedząc że to szczęście zmusiło mnie do takiego zachowania mocno przyciskam Twoją dłoń do mojego serca nie puszczę jej już nigdy.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
zamykam oczy i widzę nas, Twoją głowę złożoną na moich kolanach, uśmiech jakim mnie obdarowujesz, blask tęczówek, które tak bardzo kocham. nie mówię, choć zazwyczaj usta mi się nie zamykają, tylko patrzę, a łzy mimowolnie płyną po moich policzkach, niszcząc misterny makijaż, Ty ocierasz je delikatnie, wiedząc, że to szczęście zmusiło mnie do takiego zachowania, mocno przyciskam Twoją dłoń do mojego serca, nie puszczę jej już nigdy.
|
|
![widzę Ciebie. jesteś wszędzie w każdym milimetrze mojej duszy. czuję Ciebie. zapach Twojego ciała pomieszany z wonią perfum i szlugów zostawiasz na mojej skórze i ubraniach. jesteś perfekcyjnym idiotą. czasami postępujesz zbyt infantylnie bywasz agresywny. to boli ale nadal chcę spędzać z Tobą każdą sekundę mojego życia. patrzę w czekoladowe tęczówki i wymiękam. rozmawiamy całymi godzinami o wszystkim i o niczym. kłócimy się i wyzywamy godzimy i całujemy. wybaczamy sobie. staję się odpowiedzialna i rozważna by choć odrobinę poskromić Twoją spontaniczną duszę. często marzymy i planujemy przyszłość chociaż nie powinniśmy tego robić. uwielbiam całować Twoje obojczyki i powtarzać Ci jak bardzo jesteś dla mnie ważny. wiara jest najważniejszą czynnością w życiu dzięki niej możemy zrealizować każdy nawet najbardziej irracjonalny plan. szczęśliwa? bardzo dzięki Twojej obecności.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
widzę Ciebie. jesteś wszędzie, w każdym milimetrze mojej duszy. czuję Ciebie. zapach Twojego ciała pomieszany z wonią perfum i szlugów zostawiasz na mojej skórze i ubraniach. jesteś perfekcyjnym idiotą. czasami postępujesz zbyt infantylnie, bywasz agresywny. to boli, ale nadal chcę spędzać z Tobą każdą sekundę mojego życia. patrzę w czekoladowe tęczówki i wymiękam. rozmawiamy całymi godzinami, o wszystkim i o niczym. kłócimy się i wyzywamy, godzimy i całujemy. wybaczamy sobie. staję się odpowiedzialna i rozważna, by choć odrobinę poskromić Twoją spontaniczną duszę. często marzymy i planujemy przyszłość, chociaż nie powinniśmy tego robić. uwielbiam całować Twoje obojczyki i powtarzać Ci jak bardzo jesteś dla mnie ważny. wiara jest najważniejszą czynnością w życiu, dzięki niej możemy zrealizować każdy, nawet najbardziej irracjonalny plan. szczęśliwa? bardzo, dzięki Twojej obecności.
|
|
![Kocham Cię najbardziej na świecie szkoda że się popierdoliło. slonbogiem](http://files.moblo.pl/0/4/58/av65_45860_large.jpg) |
Kocham Cię najbardziej na świecie - szkoda, że się popierdoliło. / slonbogiem
|
|
![Znaczenie duże zawsze ma wielkie serce. Nie bądź obojętny na cudze nieszczęście. Bonus RPK](http://files.moblo.pl/0/7/88/av65_78819_tumblr_nbwjbj2egh1tqj4leo1_1280.jpg) |
Znaczenie duże zawsze ma wielkie serce.
Nie bądź obojętny na cudze nieszczęście. / Bonus RPK
|
|
![Po raz kolejny buteleczka wylądowała na płytki w łazience rozsypując po całej posadzce kilkadziesiąt niebieskich pigułek poprzez drżenie rąk. Słone krople litrami wpływały do ust sprawiając że dławiłam się łzami. Dusza została unicestwiona tak samo jak i resztki serca które niszczyłeś z każdym kolejnym słowem. Nie kocham Cię. Odchodzę. Zapomnij o mnie albo nie! Cierp! Tak jak jeszcze nigdy w życiu nie cierpiałaś. To tego pragnę. Tylko twojego bólu żalu złości nienawiści a zarazem miłości i tęsknoty Tego nie udźwignę. Nie jestem na tyle twarda bym dała radę to przeżyć i zarazem nie jestem na tyle odważna by ze sobą skończyć. slonbogiem](http://files.moblo.pl/0/4/58/av65_45860_large.jpg) |
Po raz kolejny buteleczka wylądowała na płytki w łazience rozsypując po całej posadzce kilkadziesiąt niebieskich pigułek poprzez drżenie rąk. Słone krople litrami wpływały do ust sprawiając, że dławiłam się łzami. Dusza została unicestwiona tak samo jak i resztki serca, które niszczyłeś z każdym kolejnym słowem. "Nie kocham Cię. Odchodzę. Zapomnij o mnie, albo nie! Cierp! Tak jak jeszcze nigdy w życiu nie cierpiałaś. To tego pragnę. Tylko twojego bólu, żalu, złości, nienawiści, a zarazem miłości i tęsknoty" Tego nie udźwignę. Nie jestem na tyle twarda bym dała radę to przeżyć i zarazem nie jestem na tyle odważna by ze sobą skończyć. / slonbogiem
|
|
![Istnieje pogląd że ludzie łączą się w pary po to żeby mieć się o kogo oprzeć w drodze do domu gdy za bardzo się najebią. Inaczej wszyscy poskładaliby się na chodniku jak wędkarskie krzesełka. Alkohol to w ogóle wróg romantyzmu tylko czasami umożliwia wielkie gesty i to też zazwyczaj z potknięciem. Jednocześnie jest to też przyjaciel poczucia własnej wartości i wielkiej niezmierzonej w centymetrach odwagi wymieszanej ciągle z lekką dawką wstydu i strachu przed odrzuceniem.](http://files.moblo.pl/0/4/58/av65_45860_large.jpg) |
Istnieje pogląd, że ludzie łączą się w pary po to, żeby mieć się o kogo oprzeć w drodze do domu, gdy za bardzo się najebią. Inaczej wszyscy poskładaliby się na chodniku jak wędkarskie krzesełka. Alkohol to w ogóle wróg romantyzmu, tylko czasami umożliwia wielkie gesty i to też zazwyczaj z potknięciem. Jednocześnie jest to też przyjaciel poczucia własnej wartości i wielkiej, niezmierzonej w centymetrach odwagi wymieszanej ciągle z lekką dawką wstydu i strachu przed odrzuceniem.
|
|
|
|