 |
TAK NAS NAUCZONO, NIENAWIDZIEĆ Z MIŁOŚCI
|
|
 |
robię coś złego, ale w tej grze nie ma kompromisów, uwiera sumienie, ale to nie towar, który spuścisz w kiblu
|
|
 |
mój przyjacielu nie mam z tobą o czym gadać dziś, gdy spotykamy się przypadkiem musimy iść, ukrywamy wciąż przed sobą sporo wad, przekroczyliśmy metę nie ma co
wracać na start, nie to że ty czy ja wiemy jedno jest pewne
wina jest niczyja, już się nie spijam i nie dobijam jak na złość
i nie obchodzi mnie czy jeszcze masz tam coś, mój
przyjacielu zakończyło się to wszystko, chodź chciałam to
naprawić, kilka razy już byłam blisko, chyba lepiej, że jest tak jak
teraz, kiwając sobie na odległość, naciągane siemasz,
ciągle to siedzi we mnie robi w głowie meksyk, ryje mnie
na ostro że aż piszę o tym teksty
|
|
 |
wszystko przeleciało nam przez palce, może tak lepiej, wszystko chyba to przez to
skurwiałe życie, które pokazuje nam że tylko hajs liczy się
|
|
 |
booom, przechylam butle, nie jest wesoło to raczej smutne
|
|
 |
nienawidzę siebie po wódzie i nie chce znać tych, którzy to lubią
|
|
 |
I can not love because I am weak then
|
|
 |
it's just his fault, he taught me how to be a bitch
|
|
 |
być może dla Ciebie to dwa słowa, zupełnie bez znaczenia. być może jestem tylko kolejną zabawką w Twoich dłoniach jak te poprzednie. być może jestem dla Ciebie za głupia, za brzydka, zbyt niedojrzała. być może niedługo zerwiesz ze mną i szybko o mnie zapomnisz. ale pragnę, marzę o tym by Twoje słowa były prawdą. chcę być dla Ciebie najważniejsza, najukochańsza, najlepsza. chcę by nasze szczęście trwało. chcę by każdy z Twoich uśmiechów należał do mnie. chcę byś kochał mnie tak mocno jak mówisz. chcę byś był przy mnie na zawsze. kocham Twoje kolorowe oczy, Twój głos, Twój śmiech, Twoje usta. kocham gdy jesteś przy mnie. / wanilia.
|
|
 |
bądź przy mnie to trzy abstrakcyjne słowa, bo mimo tego, że Ciebie nie ma nadal jesteś. widzę Cię w moim uśmiechu, oczach napotkanych osób, w zeszytach, książkach, w lustrze. pilnujesz mnie. trzymasz za rękę, chociaż się wyrywam. mówisz, że kochasz chociaż bez słów. odejdź, błagam. / waniilia
|
|
 |
[2] nie mogę czytać o Twoich kłótniach z ojcem. nie mogę z Tobą rozmawiać. niszczysz mnie. nie ogarniasz tego, że nie chcę Cię znać. nie chcę Cię chcieć. nie zaprzyjaźnimy się. nie jestem do tego zdolna. psujesz mój idealny świat. zniknij. wyjdź. nie wracaj. umieraj. rób wszystko bylebyś nie zawracał mi głowy. nie potrafię Ci pomóc. nie mogłam przez te wszystkie miesiące, więc nie zrobię tego teraz. chcę spać spokojnie jak dwa tygodnie temu, kiedy miałeś na mnie totalnie wypierdolone. przypomniałeś sobie nagle gdzie mieszkam, jaki mam numer telefonu, gadu gadu? to zapomnij. nie kocham Cię już czaisz. nawet nie mam do Ciebie jakiegokolwiek szacunku. idź sobie, proszę.
nie mieszaj. / waniilia
|
|
|
|