 |
przy kolegach zgrywał twardziela, skurwiela bez uczuć, człowieka chorego na znieczulicę. dla mnie nie było to istotne, bo gdy byliśmy sami wszystko zmieniało się w mgnieniu oka. mówił o miłości. dużo i często. przytulał mnie jak nikt inny wcześniej. potrafił płakać. nie raz błagał mnie o przebaczenie. całował mnie tak, że motylki rozpierdalały mi żołądek. ofiarował poczucie bezpieczeństwa. mordował swoim nieziemskim uśmiechem. wtedy byłam jego księżniczką, skarbem, którego rozpieszczał najmocniej jak się dało. narkotyki? nie wymawiał przy mnie nawet tego słowa. liczyłam się tylko ja, nikt inny.
|
|
 |
kochała go, bez wzajemności, ale mocno, chorowała z miłości. wieczorami leżała samotnie w swoim za małym łóżku i wyklinała na cały świat. nazywała się naiwną idiotką, często płakała na szkolnym korytarzu, a on nawet nie spojrzał. marzyła o tym, by obdarował ją uśmiechem, ale nie chichotem, słyszalnym za jej plecami. wiedział, że ona go kocha, drwił sobie. prawdziwy mężczyzna bez serca, chory egoista.
|
|
 |
Jeszcze się okaże kto dojedzie kogo. / Kali
|
|
 |
bo kto wierzy w ciebie bardziej niż ty, w to, że ty i szczęście jesteście tu sobie coraz bardziej bliscy
|
|
 |
czasami mam ochotę rzucić to i nie wracać
|
|
 |
raz, że wybaczam dwa, wciąż pamiętam.ten kto przekracza granice nie ma tu miejsca
mam tez swiadomosc co sam zniszczylem, przepraszac nie bede bo sensu juz w tym nie widze
|
|
 |
To szklana pułapka, oczy niebieskie od telewizorów. Szklana pułapka, wypchane mózgi przekazem spod progu. / 3W
|
|
 |
Dobra, przerwa, wypierdalać ścierwa. / Sokół
|
|
 |
Dla tych co przegrani, dla tych co zrezygnowani. Życiem rozczarowani, w beznadziei zamotani.
To dla nich,odzianych melancholii kolorami. / Killaz Group
|
|
|
|