 |
Prawdziwe szczęście - gdy wolisz zatrzymać czas zamiast go cofnąć. ;*
|
|
 |
Chcę z Tobą spać w jednym łóżku, by czuć ciepło i bezpieczeństwo. Jeść śniadania, obiady, kolacje. Wspólnie oglądać telewizję. Raz na jakiś czas wychodzić o pierwszej w nocy na spacer i przemierzać razem całe miasto bez przerwy rozmawiając. W każdy piątek chcę żeby przychodzili Twoi kumple ze skrzynką piwa i objadając się pizzą byście oglądali mecz, albo po prostu siedzieli w swoim towarzystwie. W niedzielę byśmy chodzili na obiad do rodziców, by nie poczuli się odrzuceni, by sprawić im radość. Chcę po prostu z Tobą żyć.
|
|
 |
Popełniłam wiele błędów, wiem. Ale dzięki nim nauczyłam się, że życie nie jest takie proste i trzeba nauczyć się walczyć z każdą przeciwnością losu. Być silnym, nie poddawać się. Tylko wstać i walczyć o to by było nam jak najlepiej. Walczyć o swoje szczęście.
|
|
 |
-Co byś zrobiła gdybym dziś umarł ?
-Umarłabym jutro.
|
|
 |
Jesteśmy za młodzi by nienawidzieć świat tak bardzo.
|
|
 |
Obiecuję, że jestem tego warta,
abyś trzymał mnie w swoich ramionach.
|
|
 |
Bo jest takie lustro, w którym widać wszystkie piękne chwile. Przemeek
|
|
 |
Ta noc jest taka cicha, za oknem całkiem już biało.
A Ty daleko stąd wszystkie drogi śniegiem zawiało.
Każdy wysyła w pospiechu sms-owe życzenia.
Nie chcę od Ciebie żadnych prezentów.
Przyjedź to moje marzenie.
Chcę z Tobą spędzić święta,
bo tylko wtedy dla mnie liczą się,
gdy w Twojej dłoni moja dłoń zmarznięta.
Przyjedź do mnie jak najprędzej.
|
|
 |
pomysł z pokochaniem ciebie był naprawdę beznadziejny.
|
|
 |
Chcę byś trzymał moją rękę bez przerwy, wprawiając wszystkie dziewczyny wokół w zazdrość. nie pozwoliłby mnie skrzywdzić. rzuciłby we mnie pluszowym misiem, gdybym zachowywała się idiotycznie, a potem obdarowałby mnie milionem całusów. robiłby z siebie idiotę tylko po to, bym się uśmiechnęła. opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach. kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy, by potem przepraszać mnie kupując kinder niespodzianki. liczyłby ze mną gwiazdy. byłby moim najlepszym przyjacielem. nigdy, przenigdy nie złamałby mi serca
|
|
 |
Siedziała w klasie podparta ręką,co chwila uderzała rytmicznie długopisem w ławkę, wystukując jakąś melodyjkę. Nie zwracała już uwagi na lekcję, ani na znajomych, którzy co chwila o coś ją prosili. Całe 45 minut wpatrywała się w jeden punkt,a na przerwie przyklejała sobie uśmiech do twarzy, bo przecież trzeba grać
|
|
|
|