 |
tak prawda kiedy milczysz od łez mokre dłonie, siedzisz wszystko Cie dobija w smutku toniesz, szukasz odbicia, chcesz ale jest ciężko, na kogo możesz wtedy liczyć dobrze wiesz to.
|
|
 |
nie chce więcej mam na to wszystko wyjebane, jestem pewna, raczej na pewno chce zapomnieć, było fajnie, teraz chce już pozbyć się tych wspomnień.
|
|
 |
po pierwsze zdradzę Ci sekret schowaj go w sobie, wiesz najszczęśliwsza będę, będąc przy Tobie.
|
|
 |
mieć pewność ze to nie sen ze kochamy się nawzajem, że najważniejsze jest to co jest miedzy nami, nie zniszczą tego tego słowa ani żaden dynamit.
|
|
 |
Oni to oni a my to my, dwulicowych skurwysynów jebać tak samo jak psy.
|
|
 |
Skurwysynu, nigdy z tego nie kpij.
|
|
 |
Sto lat, sto lat, sto lat, niech tak trwa Małolat, w zdrowiu, szczęściu, pomyślności, przetrwania wola, to mój stan świadomości.
|
|
 |
To jest Stopro, ja pod tym podpinam się, dzieciak mocno nawijam, kto wie jak bosko się czuje kielecki pirat.
|
|
 |
Mam przyjaciół, gdzie mam kurwa przyjaciół, to jest kurwa paranoja, czyja to jest wina, moja czy Twoja.
|
|
 |
Ja żyje Stopro w Mistrzów Lidze, gdy hajsy liczę, narzeczona całuje mnie w policzek.
|
|
 |
mam na sobie duży dres, wiesz i użytek, robię z jego dużych kieszeni, pięć gram zieleni, na niebie słońce wchodzi w zenit.
|
|
 |
Wiesz, o co chodzi, więc nie bądź pizda, to ten z numerem pierwszym, czeka człowiek z blizną, sprawdź to.
|
|
|
|