 |
Daj mi bletke, daj mi stuff, daj mi bit, a dam Ci rap.
|
|
 |
Mów to szybko zanim podejdziesz za blisko, okażesz się pizdą i ja nie zagram czysto.
|
|
 |
Z całą frajernią, jedziemy krótko, niech ten kawałek sprawi, że będzie im smutno.
|
|
 |
Mam brygadę, na taką robotę, wjechać Ci na chatę nie jest dla nas kłopotem.
|
|
 |
Myślisz, że to blef? Wszystko szczelnie zamknij, i tak tam będę, weź się ogarnij!
|
|
 |
Z buta wjeżdżam, jednym strzałem wyłamuje zamek.
|
|
 |
Będzie co będzie, stanie się co ma się stać i tak kurwa mać przedstawienie musi trwać.
|
|
 |
bezsilny świat, codzienność typów, pokaż mi brat, miasto bez konfitur.
|
|
 |
Miasto bezrobocia i psiarni kamer, trzystu na prawdę twardych, reszta udaję.
|
|
 |
W porę naucz się odróżniać człowieka od frajera.
|
|
 |
Ten się zwie człowiekiem w tym podstępnym tumie, kto cierpieć potrafi, a zdradzić nie umie, czy słowa te rozumiesz, coś z tego dociera, w moim mieście nastała era frajera.
|
|
 |
I ofiary w grobach nikt nic już nie piśnie.
|
|
|
|