 |
mimo tylu negatywnych doświadczeń z przeszłości, tyle żalu, gdy tylko się odezwie i się stara, wszystko znika, zapominasz. tamte chwile, incydenty przestają istnieć, przestają się liczyć, zupełnie o nich zapominasz. wszystko idzie w jak najlepszym kierunku do momentu, gdy mu znowu coś nie odpieprzy i zjebie to tak jak za każdym razem. a Ty nie masz pojęcia czy to Ty coś zajebałaś, czy po prostu kolejny raz mu odjebało, czy to coś z Tobą nie tak skoro się nie odzywa? a przecież jeszcze w ten sam dzień pisał o spotkaniu, miał przyjechać. bańka prysła, ten czas to tylko wspomnienia, a Ty wróć do tej jebanej rzeczywistości bez niego, wróć i daj radę. DAJ RADĘ kurwa, jak to łatwo powiedzieć. daj radę, gdy Twoje serce jest rozpierdolone na milion kawałków. daj radę, gdy nie możesz przestać o nim myśleć. daj radę, gdy wszystko dotychczas znajome jest już obce. daj radę gdy nawet w swoim domu nie możesz znaleźć sobie miejsca. daj kurwa radę. | czarnaaa_blad
|
|
 |
miałeś, zjebałeś. myślisz, że dostaniesz kolejną szansę? | czarnaaa_blad
|
|
 |
nie mogę pojąć, że tak bardzo do siebie pasowaliśmy, a tak się to wszystko potoczyło. | czarnaaa_blad
|
|
 |
mijają kolejne dni, żal, smutek, pustka. | czarnaaa_blad
|
|
 |
I właśnie tym różnię się od innych dziewczyn. Ja do Ciebie nie wrócę, nie będę robić wszystkiego, żebyś tylko zwrócił na mnie uwagę. Zraniłeś mnie, więc spierdalaj. Nie jesteś nikim specjalnym, nie będę wybaczać, bo nie ma tutaj miejsca na drugą Matkę Teresę. W dupie mam co nas łączyło i co mogłoby łączyć. Nigdy nie będę jakimś ułamkiem, nigdy nie popatrzę już w Twoją stronę, bo tam za duży tłum śliniących się lasek. Poszedłeś na łatwiznę, jak zwykle na skróty, ups, ślepa uliczka. Nie dam Ci satysfakcji, że kolejna wróciła, że możesz robić wszystko, a one i tak przychodzą. Wiesz kto przychodzi? Puste idiotki, które mógłby mieć tutaj każdy, więc czym się szczycisz? Daj spokój, żaden z Ciebie plejer, raczej frajer, który wyznacza swoją wartość przez ilość zaliczeń. Serio? Serio myślałeś, że będę jak tamte, że wrócę, że polecę na tanią bajere o nieistniejącej tęsknocie? Śmieję Ci się w twarz, bo jesteś zerem. Upadłeś tak nisko, że nie ma obok już nikogo./esperer
|
|
 |
Już nie wierzę, że gdzieś tam jest dla nas miejsce. Patrząc w gwiazdy już wiem, że nigdy nie znajdziemy się pośród nich. Nie ma przyszłości, przynajmniej tej wspólnej./esperer
|
|
 |
|
Może wtedy trzeba było ich posłuchać? Może nie powinniśmy się zdarzyć, a dzisiaj mniej byśmy cierpieli./esperer
|
|
 |
' Życie to skurwiel, ze swoimi trzymać sztamę
jak masz miękkie serce to obyś dupy nie miał szklanej. ' / Paluch
|
|
 |
Już nie wierzę, że gdzieś tam jest dla nas miejsce. Patrząc w gwiazdy już wiem, że nigdy nie znajdziemy się pośród nich. Nie ma przyszłości, przynajmniej tej wspólnej./esperer
|
|
 |
Może wtedy trzeba było ich posłuchać? Może nie powinniśmy się zdarzyć, a dzisiaj mniej byśmy cierpieli./esperer
|
|
 |
Przecież Ci nie powiem, że coś pęka. Tego nie da się opisać słowami, wiesz? Oddalamy się każdego dnia, ale nic z tym nie możemy zrobić, zupełnie nic. Wypuszczam Cię z rąk i boli, cholernie boli, ale nie jestem w stanie tego zatrzymać. Choć łzy rozmywają obraz, jedynie wzruszam ramionami. Nie krzyknę, straciłam głos. Tylko patrzę, ale wzrok też pusty. Przecież Ci nie powiem, że oto na naszych oczach umiera nam miłość. Obudzimy się dopiero kiedy nie zostanie z nas nic, kiedy nie będziemy mieli dokąd wracać./esperer
|
|
 |
Cokolwiek. Wódkę, prochy, szczerą rozmowę, ramię przyjaciela, mocne przytulenie. Cokolwiek, byleby przestało boleć./esperer
|
|
|
|