 |
|
wrzucam na luz, bo na chuj mam się spinać.
|
|
 |
|
najpotężniejszą bronią człowieka jest odwaga . jest niewidzialna , wymaga amunicji i nikt nie zakłada z góry , że jesteś w nią uzbrojony .
|
|
 |
|
nie pieprzę, że znam rozwiązania twych problemów, szanuję słowa - możemy pić w milczeniu.
|
|
 |
|
"Nie ścigaj człowieka, który postanowił od Ciebie odejść. Nie proś, żeby został. Nie błagaj o litość. On pojawił się w Twoim życiu tylko po to, żeby obudzić w Tobie to, co było uśpione. Muzykę, z której nie zdawałeś sobie sprawy. Jego misja jest zakończona. Podziękuj mu i pozwól odejść. On miał tylko poruszyć strunę. Teraz Ty musisz nauczyć się na niej grać."
|
|
 |
|
Wciąż uciekasz, nie zdając sobie sprawy z tego, że prędzej czy później, pogubisz się w tym wszystkim.Przegrasz wszystko, i wszystkich.Przegrasz życie.Zostaniesz z niczym, z pustką w sercu po bliskich.Myślisz,że kopiąc życie po tyłku,ono nigdy Ci nie odda.Mylisz się,ogromnie się mylisz.W końcu to ono odwróci się od Ciebie,bo ile będzie za Tobą ganiało? Podstawiało pod nos wszystko,o czym tylko marzysz? Dawało wszystko,czego pragniesz choćby najmniejszą cząstką siebie? Darowało Ci po raz kolejny, masę błędów, które popełniasz w każdym miejscu,na każdym kroku? To jest chore, nienormalne.Nie doceniasz tego, co masz. Nie doceniasz ludzi,którzy Cie otaczają. Wciąż chcesz więcej, więcej brać, nie dając w zamian. Pomyśl o nim, o życiu, które naprawdę chce dać Ci wszystko,co dla Ciebie najważniejsze,jeszcze... /KEEPYOUFOREVER [cz.1]
|
|
 |
|
Udowodnij mu,że też chcesz je przeżyć najlepiej, jak się da, z ludźmi, z którymi chcesz przez nie przejść, że umierając będziesz mógł stwierdzić "dostałem od życia to, co chciałem, a jeśli nie, to z czystym sercem mogę powiedzieć,że zrobiłem wszystko co w mojej mocy, żeby to uzyskać”/KEEPYOUFOREVER [cz.2]
|
|
 |
|
5:30. cztery ściany pokoju rozsadza muzyka, która automatycznie załącza się by mnie obudzić. otwieram oczy i po omacku odnajdując pilot, wyłączam radio. ciepło, które tkwiło pod kołdrą, teraz miesza się z chłodem panującym w pokoju. otwieram szeroko okno. miasto jeszcze śpi. nikotyna wydobywająca się z moich płuc powoli się rozprzestrzenia. schodzę na dół. nieubrana i nieuczesana. otwieram lodówkę, która oprócz mleka i żółtego sera jest pusta. siadam na blacie szafy, a z błękitnych oczu mimowolnie spływa łza. wiesz dlaczego? bo dawniej schodząc do kuchni na stole czekały na mnie pyszne kanapki i karteczka " smacznego słońce. przyjdę po Ciebie po szkole. kocham Cię. " [ yezoo ]
|
|
|
|