 |
zasypia sama z własnymi myślami, płacz goi rany, ból przez ludzi których kochamy.
|
|
 |
I tylko Twój uśmiech pcha mnie do przodu.
|
|
 |
cold as ice, and more bitter than a december winter nigh, that's how i treated you.
|
|
 |
wiesz co ? jeszcze nigdy nikt nie potraktował mnie tak jak Ty. zdajesz sobie sprawe z tego, jak to niesamowicie boli ? starałam sie, robiłam wszystko by było dobrze. chciałam dać Ci coś, czego sama nie miałam. zjebałeś. z premedytacją i bez cienia wyrzutów sumienia okłamywałeś mnie. karmiłeś mnie złudnymi nadziejami, wiedziałeś, co chciałam usłyszeć i to właśnie mi mówiłeś. wiesz jak bardzo zabolalo, gdy dowiedziałam sie prawdy ? ale mimo tego nie mam Ci tego za złe. już dawno Ci wybaczyłam. miłość jest ślepa. nietrudno jest bezwarunkowo i nieodwołalnie pokochać zwykłego skurwysyna.
|
|
 |
a wiec za każdym razem mówiąc 'kocham' kłamałeś , tak ?
|
|
 |
nie wiem gdzie zgubiliśmy to co wywalczone z trudem ...
|
|
  |
siedze i uśmiecham sie do laptopa jak popierdolona, zarazem płacząc. czytam stare archiwum i przypominam sobie te chwile, kiedy nie mogliśmy wytrzymać ani chwili bez pisania do siebie. uśmiecham sie, bo pisałeś różne, miłe i słodkie rzeczy, a płacze, bo wiem, że to już sie nie powtórzy, nie wróci więcej, że sie już nigdy nie zobaczymy.. || sieemasz
|
|
|
|