 |
ej ej ziomuś! moje oczy są troche wyżej..
|
|
 |
- Śpij już, Kochanie.
- Nie mogę, mamusiu.
- Co się stało?
- Dzisiaj jakiś chłopczyk ukradł mi w piaskownicy foremkę.
- Kupimy drugą.
- A serduszko drugie też kupisz, mamusiu?
|
|
 |
mam rozumieć, że między nami to już tak na zawsze ? że już nigdy nie poczuję gorąca Twoich ust ? już nigdy nie będziesz delikatnością dłoni lekko rozpieszczał mojego ciała ? nigdy więcej nie spojrzymy sobie tak głęboko w oczy ? już nigdy więcej nie powiesz do mnie ' kochanie ' ? powiedz, że to fałsz. przyrzeknij, że jeszcze kiedyś pokochamy się jak dawniej.
|
|
 |
Od dzisiaj nie patrzymy wstecz. To przynosi pecha.
|
|
 |
Nie chcę ideału. Chcę człowieka z rysami, wadami, bliznami. Z doświadczeniami. Żeby móc je zrozumieć, zaakceptować i pokochać. Niektóre wyeliminować. Człowieka jednocześnie identycznie postępującego ze mną i moimi niedoskonałościami.
|
|
 |
Bo tak bardzo lubię, kiedy się starasz.
|
|
 |
Jest w Jego oczach coś zachęcającego. Jest w Jego uśmiechu coś ekscytującego. Coś co mówi, że muszę Go mieć.
|
|
 |
Jesteś moją inspiracją do najebania się w trzy dupy i pójścia spać.'
|
|
 |
niepotrzebnie wtedy na siebie spojrzeliśmy.
|
|
 |
Dobra, już wiem jak to jest cierpieć, a teraz wracaj.
|
|
 |
zamykam oczy i chcę tylko zapomnieć.. to co nas łączyło zakończyłam bezpowrotnie.. mam do Ciebie żal, w sercu czuję ból.. Boże prowadź mnie, nie chcę cierpieć już !
|
|
|
|