 |
Albo pracuję, albo śpię, albo pieprzę Cię.
|
|
 |
Dzisiaj gdy niefortunnie zdarzy nam się minąć z sobą,
Wiem, że to zbędne, ale chciałbym chociaż skinąć głową.
|
|
 |
Jej dłonie tak delikatne, gładkie nadzwyczajnie,
Zupełnie jakby ktoś zmył z nich linie papilarne
|
|
 |
Chcesz zabić, zniszczyć, zniewolić nienawiść - ja też..
|
|
 |
Świat wypadł mi z moich rąk
Jakoś tak nie jest mi nawet żal
|
|
 |
Żyj spokojnie, niech Ci się wiedzie
I nie rozmawiajmy dzisiaj, bo nie wiem co mam powiedzieć
|
|
 |
Teraz prosze tylko nie klocmy sie wreszcie..
Po prostu zyjmy osobno i lapmy szczescie .
|
|
 |
Gorąca kawa. Ostatnio zapominam, że z technopolem smakuje tak dobrze.
|
|
 |
Z takiej perspektywy patrzą ptaki, ale one są wolne i bezpieczne, w
przeciwieństwie do mnie.
|
|
 |
Gdy przyjdzie co do czego, na pewno będę zabijał jak wszyscy. Nie odejdę bez walki.
|
|
 |
Niektóre marzenia są zadaniami...
|
|
 |
Jeszcze jeden wschód,
Znów usłyszę szept,
Wypowiedziane wróć
|
|
|
|