| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Odpocznę w niebie, wciąż nie wiem co przyniesie jutro. 
Nie wiem gdzie leży kres, stres nie ma chyba nigdy końca. 
Sam dobrze wiesz jak jest, gdy brakuje słońca |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Patrzę czysto w przyszłość i mam w chuj na nią pomysłów,
 przy tym tempie życia sprzyja relax dla umysłu. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Tracę kontrast, nie ma tego złego co by na gorsze nie wyszło, 
chociaż nie ma podstaw. Narodziny słońca śmiercią gwiaz. 
Ciężar zabija tylko tempo dnia. / O.s.t.r & Marco Polo |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | [...] kochał ją tak bardzo i od dawna, że nie mógł już pojąć żadnego innego cierpienia, które nie zaczynałoby się od [niej].  /Gabriel García Márquez |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Że jeśli nawet zostanę zapisem w Twojej pamięci, jakąś datą, jakimś wspomnieniem, to i tak będzie to powrót do czegoś, co się tak naprawdę nie odłączyło. po prostu się przesunęło na koniec kolejki osób istotnych. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I may be bad, but I'm perfectly good at it |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | You are the only one who know. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I think man who can cry are strong man |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Tonę złota by oddał, by znów się zgubić w tych oczach. 
Może już tylko szlochać, nic tu nie dają słowa. 
Wspomnienia może już schować, nic już nie będzie od nowa |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie chcę braw, więcej ciszy, w tej dziczy prawie sam. 
Daj mi znak, uciekniemy tam, nie znajdą nas. 
 Wiem, że się boisz, ja też.
 Ucieczka zawsze boli, gotowy do drogi
 Idę, najwyżej dogonisz mnie... |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Najpierw chciałem mieć miejsce, później tylko szczęście. 
Walka z każdym elementem, teraz wystarczy jestem, 
Tu raz chcę mniej, raz chcę więcej odczuć. 
Znaleźć sens lub chociaż nie liczyć kroków |  |  |  |