 |
chce oryginału, nie tylko na półce, mam dość banału, bełkotu przy wódce
|
|
 |
zacznij dołki kopać taka moja rada, tylko że dla siebie bo kto je kopie ten w nie wpada
|
|
 |
u nas gruba impreza, tam gangsta party. smoke to palić, joke to żarty ej. chyba nie trzeba tłumaczyć takich słów, obie strony się jarają na widok trzęsących dup
|
|
 |
Dziękuję Tobie za wszystko...
Za Twą Przyjaźń, Miłóść jaką mnie obdarzyłeś...
Za Twój uśmiech..za dotyk Twej dłoni..
Za Twe spojrzenie...za naukę życia...
Za to, że zawsze kiedy Cię potrzebowałam..byłeś...
Dziękuję... za to, że przy Tobie wysychała każda moja łza na policzku i
gościł uśmiech na mej twarzy...
|
|
 |
pije, pale, słucham rapu, noszę dresy, jem fast-foody, trzymam z frajerami, uciekam z domu, koncertuje, melanżuje i zgonuje. ale również zakładam szpilki, kieckę, słucham popu czy soundtracku z filmów, oglądam romantyczne komedie, często gotuje, chodzę na zakupy i rozmawiam z dziewczynami. bez imprez mogę obejść się nawet pół roku, palenie mogę teraz rzucić, alkohol do szczęścia nie jest mi potrzebny a pokój wciąż mam różowy. mimo wszystko - nie zmienisz mnie, nie teraz, nie na tym etapie. / maniia
|
|
 |
może i jest dzisiaj Jej święto. dostała dużego, ładnego storczyka od dzieci, dostała życzenia. ale mimo to, nic się nie zmieniło nawet na ten jeden jedyny dzień. Dalej nie potrafimy rozmawiać, wciąż wywalam ją z kuchni gdy cokolwiek gotuję, piekę czy smażę. wciąż na siebie krzyczymy. pamiętam, że nigdy nie była nie wiadomo jak przejęta tym, że mam kolejną ranę do zszycia, złamanym sercem, kolejnym wypitym drinem, pierwszym piwem czy wagarami. zawsze miała mnie głęboko w poszanowaniu. po siedemnastu latach rozumiem, że chce ze mnie zrobić to, czym ona była w moim wieku. odosobnioną istotą bez przyjaciół, pasji, chwil do wspominania, bez możliwości wyjazdów, świetnych wakacji, wymarzonej szkoły. tylko nie rozumiem, czemu aż tak bardzo do tego dąży? przecież Ją kocham.. / maniia
|
|
 |
pomarańczowa flara niczym nocna mara powraca w koszmarach, biednego mara, ja to ex palacz, wiec ode mnie wara!
|
|
 |
spółka liczona w latach, nie miesiącach, nie gadam o rurkach, bibułkach czy bongach.
|
|
 |
kiedy pytają jaki według mnie jest najlepszy bit bez zastanowienia odpowiadam, że ten który wybija jego serce. / maniia
|
|
 |
lata płyną, zamiast więcej - mniej rozumiem, to świat popierdoliło, czy też może ja fiksuję?
|
|
 |
"staram się nie okazywać uczuć nigdy i wiem, że to wszystko mnie bardziej niszczy."
|
|
 |
a 8 dnia Bóg stworzył Ciebie i powiedział : złam jej serce .
|
|
|
|