 |
- Zawrócił i podszedł do mnie . Ujmując moją dłoń , napisał coś na niej , zanim pomyślałam , żeby mu ją wyrwać .
|
|
 |
- Na chwilę zapadło milczenie , a bezwzględność w JEGO wzroku jakby nieco złagodniała .
|
|
 |
- Nasze oczy się spotkały i fizycznie poczułam , że ON się śmieje .
|
|
 |
- Nie cierpię , kiedy ON to robi ! .
|
|
 |
- Poruszyła się niespokojnie i podciągnęła się na rękach , żeby usiąść . Przysunęła kolana pod brodę . Nie chciała pamiętać tamtej nocy , ale wspomnienia wróciły natychmiast i były bardzo wyraziste .
|
|
 |
Jest pozytywnie gdy paczka się zbiera
Inaczej było kiedyś, inaczej jest teraz
Szukamy różnych dróg, tych trudnych lub prostych
Popatrz na nas, jak te szczyle wyrosły
Mam już swoje nawyki
|
|
 |
Pamiętam jak wyszedłem, nie pamiętam jak wróciłem,
zapamiętać nie mam siły, lubię zapominać chwile.
Lubię kiedy w nocy
staję się kimś innym całkiem,
zapominam wszystko inne, płynę, płynę, ratuj mnie
|
|
 |
Myślałem tylko o tym, żeby upić się i chlać w Sobotę
Myślałem, żeby zgubić gdzieś świat w Sobotę
Płynąłem z tym na drugi brzeg
I cały czas to robię
Cały czas w tyle głupich miejsc wracam
Nie mam już nic z tej brawury, mam tylko kaca
|
|
 |
I gdybym nie miał kilku cech o których wiem
Pewnie podszedłbym do ciebie w ten smutny szary dzień
Czułem, że czujesz to co ja, może się mylę
Czułem tak, gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę
I w moim innym świecie jesteśmy blisko
Ale tu bałem się, że mi pozwolisz spieprzyć wszystko
|
|
 |
Szukam cię wzrokiem i nie mogę znaleźć
Może tyle już wypiłem że cię wcale nie widziałem
|
|
 |
nic nie zostało z moich marzeń z moich planów zobacz, mam dosyć iść tak gdzieś bez planów wciąż od nowa, zaczynać coś, nie kończyć
|
|
|
|