 |
Jesteś seryjnym mordercą. Zabiłeś moją pewność siebie, radość życia i ufność.
|
|
 |
przesadzamy czasem z melanżowaniem, ale to nasza broń. umiar w przesadzie bardziej niż przesada w umiarze, joł.
|
|
 |
może jutro zniknę, lecz w tej sekundzie oddycham, o jutrze nie myślę, bo jeszcze przede mną dzisiaj...
|
|
 |
codziennie budzę, myślę o Tobie i mimowolnie się uśmiecham ♥
|
|
 |
...wkroczmy w noc i dajmy się ponieść tej płochej pokusie, przygodzie.
|
|
 |
... to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności.
|
|
 |
Nadchodzi czas, kiedy będzie trzeba wybrać między tym co dobre, a tym co łatwe.
|
|
 |
Zawsze nazywaj rzeczy po imieniu. Strach przed imieniem wzmaga strach przed samą rzeczą.
|
|
 |
znacznie większa część Twojego serca jest już martwa, zapełnia jedynie pustkę, dając wrażenie życia. / Endoftime.
|
|
 |
przykładasz linę do krtani, brak zahamowań, wieczność sekund i tysiące myśli na wskroś przebijające czaszkę. w pięść zaciskasz dłonie, cisza, ciało zawisa w bezruchu, to twój wybór, twój ruch. / Endoftime.
|
|
 |
A Ty kim?
Kim dla mnie mógłbyś być?
Może czymś
W dotyku miłym tak jak plusz?
Jestem
Powątpiewaniem w sens
Formą ponad treść
Bywam
Protestem, planem B
I wlepką w metrze
Misiem twym, co mu pies
Przed laty rozpruł brzuch na szwie
Plastrem na pięcie twej
I kapslem z flagą USA…
|
|
 |
kochaj mnie mimo wszystko ♥
|
|
|
|