 |
|
niech się rozpłynie przeszłość jak z papierosa dym
|
|
 |
|
jest tak samo, może tylko trochę smutno
i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć
|
|
 |
|
pytam boga, czy rozda lepsze karty, bo kurwa mam wrazenie ze to jakies zarty
|
|
 |
|
nie wiem co myślisz i czego znów pragniesz,
wiem tylko jedno: nie chce cie znać
|
|
 |
|
zrób jeden krok, podejmij decyzje
i przestań w końcu kurwa wybierać
|
|
 |
|
dzwoni telefon, wiem ze to on,
staram się w głowie myśli pozbierać
i chociaż nie mam ochoty z nim gadać
to wciskam zielony i kurwa odbieram
|
|
 |
|
what's a love without tragedy ?
|
|
 |
|
Chodź, namieszamy sobie w życiu, jak zawsze. Chodź, będzie fajnie, znowu zaczniemy do siebie pisać i robić nadzieję, a później z dnia na dzień przestaniemy się znać/ selektywnie
|
|
 |
|
mam go. wyobrażam sobie jak trzymam go za rękę, jak wpatruję się w jego oczy, jak przerywa nasz pocałunek uśmiechem. mam go i czuję się najszczęśliwszą pod słońcem. dzięki niemu. /happylove
|
|
 |
|
dopijając kolejny kieliszek, siedzac ze znajomymi, wsród dymu z fajek i woni alkoholu cos mimowolnie ciagnie mnie do ciebie / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
|
Wyciągam do Ciebie zimną, bladą dłoń. Chcę się z Tobą pogodzić. Wyjaśnić sobie wszystkie kwestie nieporozumień, lecz Ty odrzucasz to wszystko. Nie przestaję jednak walczyć. Codziennie przez równy rok wykonuję tę samą czynność. Liczę na to, że Twoje serce zostanie skruszone, że nastanie przełomowy moment w naszym życiu, gdy przełamiesz te wszystkie lody, ból, strach niepewność względem mnie. Jednak nie następuje nic takiego. Mija dużo czasu, a ja wciąż wynajduję nowe sposoby, aby się do Ciebie zbliżyć. Widzisz? Staram się. Przynajmniej próbuję na jakieś sposoby o Ciebie walczyć. Ty jednak tego nie rozumiesz, nie obchodzi Cię to, jak wiele bólu mi sprawia Twoje zachowanie. Nie reagujesz na moje słowa, nie ranią Ciebie moje łzy. Stajesz się obojętny na to wszystko. Zaczynam rozumieć, że to nie miało sensu. Jednak nigdy nie zarzucę sobie, że nie walczyłam, ponieważ to robiłam.. A to, że zostałam odrzucona staje się zupełnie czymś innym, mało znaczącym czynnikiem pomiędzy nami.~remember_~
|
|
 |
|
Powiedz, jak nazwać to, co między nami jest? Te niewinne spotkania, które kończymy w łóżku, trzymanie się za rękę przy naszych znajomych, codziennie rozmowy, w których rozumiemy się jak nikt inny oraz te mnóstwo pocałunków, powiedz, o co nam właściwie chodzi? Kim dla siebie jesteśmy? Czy to w ogóle można nazwać miłością? Przecież dobrze wiemy, że ty i ja kochamy kogoś innego./pepsiak
|
|
|
|