 |
Czasem wybucham - wiem o tym. Czasem nie słucham - wiem o tym. Nigdy nie ufam - wiem o tym, ale nic nie uspokaja mnie tak jak jego dotyk.
|
|
 |
wybacz - bliskość kojarzy mi się tu z zimnym chodnikiem i marzeniami, które giną gdzieś za rogiem, na osiedlu, gdzie od dawna nikt nie rozmawiał z Bogiem
|
|
 |
coraz bardziej się gubię, pośród znanych mi ulic, a miałam gdzieś uciec i się znieczulić..
|
|
 |
I nic nie pozwala znaleźć odpowiedniej drogi, by być nagle z dala od świata, życie ułożyć. Ja dziś, choć się staram, nie umiem stanąć na nogi... To my, pośród gwiazd, jak cholerni amatorzy.
|
|
 |
świat bredzi w kółko i już dawno nas wyprzedził, planując nam ciężkie jutro
|
|
 |
Wiem, że bez ciebie jestem życiowym kaleką. Może mam własny świat, w którym panuje chaos i kilka wad, przez które coś się zjebało.
|
|
 |
Tak, ma ciężki charakter, często się gubi, czasem w siebie wątpi i jest bardzo zamknięty w sobie, ale przecież czuję, jak mocno mnie kocha, ile chciałby mi dać i co jest w stanie zrobić dla nas. Uwielbiam jego głos, jego śmiech... Tylko to mnie uspokaja, tylko to daje mi siłę do działania.
|
|
 |
moje oczy przepełnione bólem, ból wylewa się z oczu, słone krople z hukiem uderzają o zimne skały.
|
|
 |
Boję się, gdy on się nie odzywa. Boję się, że znów mógłby tak zniknąć.
|
|
 |
Żyję dla tych dni, gdy on jest moją pierwszą myślą po przebudzeniu i ostatnią przed zaśnięciem. Żyję dla niego i dla naszych planów, których przecież mamy tak wiele.
|
|
 |
Pamiętam, kiedy zniknął. Pamiętam tę pustkę i nieprzespane noce. Ten wszechobecny ból, który przeszywał moje ciało od środka. Ból, który wypełniał mnie całą, który był widoczny w moich oczach i słyszalny w moim głosie. Bałam się. Cholernie się bałam, że nigdy więcej go nie usłyszę.
|
|
 |
Był taki moment, gdy myślałam, że Boga nie ma, że odwrócił się ode mnie i zostawił mnie samą. Wtedy zbyt mocno uwierzyłam w moją siłę, co sprawiło, że zaczęłam się gubić. A potem pojawił się on. Nie byłabym w stanie sobie nawet wyobrazić, że ktoś tak szybko zawładnie całym moim sercem i całą moją duszą. Stało się. Pojawił się w moim życiu i trwał przy mnie. Był zawsze obok. Wspierał mnie, słuchał... Czasem nie musiał nawet nic powiedzieć. Jego wiara we mnie sprawiała, że trwałam, że wstawałam i szłam do przodu. On jest Aniołem, teraz to zrozumiałam. Bóg nigdy mnie nie zostawił. Bóg, sprawił, że on pojawił się w moim życiu, aby pokazać mi, co jest ważne, aby nauczył mnie żyć.
|
|
|
|