 |
dla mojej matki rzadko byłem jak anioł, ale dałbym sobie wyrwać serce za nią. /Czeski
|
|
 |
zastanów się i nie mów mi o zaufaniu, jeśli mówiąc, że kochasz myślisz o rozstaniu. weź sobie daruj takie kwestie niepotrzebne i nigdy tego nie mów jeśli to nie jest pewne. mogłem się domyślić, że jutro ci przejdzie, ale ciężko mi było przyjąć taką wersję. te chwile wydawały się bezcenne, a teraz wydają mi się bezsensem. nie minęło mnie kompletne załamanie, lecz po czasie w końcu sporo zrozumiałem. to porąbane, mówimy do siebie kochanie, a jutro mijamy jak przed pierwszym spotkaniem. sfabrykowane momenty naszego związku w których było mega, widzę je w dalszym ciągu. koniec końców nie chcę pozytywnych wspomnień, bo zostawiają w głowie mi twój fałszywy portret. /Czeski
|
|
 |
buzuje we mnie ten uczuć ocean. /Czeski
|
|
 |
szukam szczęścia jak każdy chyba zresztą i wiem, że ze znalezieniem go bywa ciężko. /Czeski
|
|
 |
nie wiem czy mam słuchać mózgu czy serca. i tak oba te organy od dawna mam w częściach. /Czeski
|
|
 |
jak sobie wyśnię przyszłość taka będzie. /Czeski
|
|
 |
Chce spróbować jeszcze raz... Z Tobą. Od nowa. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Żyję po to aby umrzeć. Umrę po to, by narodzić się na nowo. / slonbogiem
|
|
 |
Po co były te czułe słówka, pocałunki i wyznania? Pozdro, i tak jesteś skurwielem. / slonbogiem
|
|
 |
Usiądź. Opowiem Ci jak bardzo Cię zranię, w którym miejscu wbiję nóż i gdzie najbardziej zaboli. Usiądź. Pokażę Ci jak długo potrafisz umierać, jak głośno potrafisz krzyczeć, opętany bólem płakać. Usiądź! Otworzę Ci bramy do piekła raju.
|
|
 |
CZASEM NIE MÓWIĘ NIKOMU JAK NAPRAWDĘ SIĘ CZUJE. NIE DLATEGO, ŻE NIE WIEM, NIE DLATEGO, ŻE BOJĘ SIĘ ICH REAKCJI, NIE DLATEGO, ŻE IM NIE UFAM, ALE DLATEGO, ŻE NIE ZNAJDĘ ODPOWIEDNICH SŁÓW, ŻEBY MOGLI CHODŹ W MAŁYM STOPNIU MNIE ZROZUMIEĆ. [ niekoffana mistrz ]
|
|
 |
"Oceniaj mnie dopiero wtedy, gdy mnie poznasz. A więc nie oceniaj mnie nigdy!"
|
|
|
|