 |
|
patrzy na nią i uśmiecha się tak, jak wtedy, gdy pierwszy raz zobaczył mnie .
|
|
 |
Palony stres,dym usuwa jego skutki, THC, zaspokaja świeżo przytulone stówki, nie gustuje z lufki, gustuje z bibułki, bo pierdole papierki, tabletki czy ampułki.
|
|
 |
Ty wciągasz jak narkotyk, bezwzględnie uzależniasz. Co dzień Ciebie zażywam i nie mogę przestać.
|
|
 |
Gdyby przypadło Ci przyjść na mój pogrzeb, załamałby Ci się pod nogami grunt? Dostając informację, że kilka minut temu moje serce zwyczajnie przestało bić, upuściłabyś kubek gorącej kawy, osuwając się przy ścianie w dół? Krzyczałabyś i uderzył pięścią w ścianę, by zabić rozrywający ból? Wpadłabyś w atak furii demolując mieszkanie, kalecząc przy tym swoje dłonie od rozbitego szkła? Biorąc do ręki bluzę, wybiegłabyś z mieszkania po wódę, żeby ukoić ból? Wypaliłabyś całą paczkę papierosów, kręcąc przecząco głową, że to nie prawda, że to tylko głupi sen? Nie wierzyłabyś? Nie mogłabyś się z tym pogodzić? Oszalałabyś z tęsknoty do mnie? Szybko zapomniałabyś jaki mam kolor oczu i jak szybko biło mi serce? Rzuciwszy na mój grób białą różę w delikatnym płaczu nieba i zrywającym się wietrze, pożegnałabyś się? Odchodząc, potrafiłabyś dalej żyć, po prostu, jak gdyby nigdy nic? Żyć jak do tej pory. Normalnie. Potrafiłabyś?
|
|
 |
Zapamiętaj, diabeł tylko czeka na moment gdy twój Anioł Stróż się zagapi.
|
|
 |
Bądź pozytywnym wojownikiem
Kiedy na ringu zostajesz sam
|
|
 |
Siadam na ławce obok Ciebie, odpalam Davidoffa, dziękuję - wiem, że tylko Ty do życia dasz mi kopa.
|
|
 |
wiem, że pamiętasz jak pierwszy raz jej odpalałeś skręta. I jak mówili, że ten co będzie ją miał to szczęściarz.
|
|
 |
Nie chcę współczuć nikomu, jak i nie chcę współczucia. Wierzę, że sam wybieram w jakich drepczę tu butach
|
|
|
|