 |
"Już nie wiem czy zaczynam żyć, czy przestaje umierać"Miuosh
|
|
 |
Każdy chyba w życiu posiadał człowieka, z którym łączyła go tak cholernie dziwna więź. I nie było to uczucie - absolutnie. Było to coś w rodzaju przywiązania, chęci powiedzenia wszystkiego - było to takie dziwne 'coś' czego nie da się zapomnieć nigdy.
|
|
 |
Ubiorę żółtą bluzkę i zielone rurki, na nogi wcisnę czerwone trampki. Oczy zakryję czarnymi wayfarerami, a paznokcie pokryje czerwony lakier. Będę sobą. Jakimś niezrównoważonym psychicznie zjebem w tym chorym od normalności mieście.
|
|
 |
Nikt nie potrzebuje mnie, ja również nie potrzebuję nikogo./incalculable/
|
|
 |
Czuła, że powraca do dawnych nawyków. Z każdym mijającym dniem wszystkie pozytywne myśli towarzyszące jej od kilku tygodni stawały się coraz słabsze. To cholernie męczące starać się być szczęśliwą cały dzień, a ona już po prostu nie miała na to energii./38sekund
|
|
 |
Wszystko się porozpieprzało, pomimo faktu, że naprawdę tego się nie chciało.
|
|
 |
"Kolejny życiowy zawód, kolejna porażka. Znowu zostałeś sam i nikt niczego nie wyjaśnia."
|
|
 |
Znasz mnie? Wiesz co robię jak mi źle? Gdy czuję, że nawet tir alkoholu nie jest w stanie uśpić myśli? Jak każdy odwraca dupę, bo zauważył problem? Nie? Tak myślałam. To dalej pierdol głupoty i mów jaka jestem, bo w końcu wiesz kurwa więcej ode mnie./incalculable/
|
|
 |
przed innymi lepiej udawać że wszystko jest okej. tak jakoś.. łatwiej jest./grepciaa
|
|
 |
Wyobrażam sobie te kurwiki w Twoich oczach, złość wymalowaną na twarzy, i zaciśnięte pięści, ale jakoś mnie to nie rusza./incalculable/
|
|
 |
Tak, jestem nieodpowiedzialną małolatą, która nie dba o swoje zdrowie i wiesz co? Nie każe Ci się o mnie martwić. Nie potrzebuję Twojego opierdalania. Nic nie potrzebuję./incalculable/
|
|
|
|