 |
Daj znów cieszyć się każdym dniem. . . .
|
|
 |
Mam wspaniałą rodzinę, która jest dla mnie najważniejsza. wspaniałych przyjaciół, bez których moje życie tak naprawdę byłoby całkiem bez sensu. mam wspaniałych znajomych, z którymi mam fchuj pięknych, niezapomnianych wspomnień. ,'. chodzę do szkoły w której odpowiada mi praktycznie wszystko. chodzę w miejsca, które chce pamiętać. poznaję ciągle to nowych ludzi którzy wnoszą nowości do mojego małego świata. mam dosłownie kurwa ''wszystko''. wszystko oprócz Ciebie.
|
|
 |
Nigdy nie myślałam o tym co będzie gdy zatęsknie jeszcze raz . ./bóó
|
|
 |
Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać. Cały mój świat w Twojej osobie się streszczał. / Pih.
|
|
 |
a co mam powiedzieć? że jest mi przykro? że chce mi sie płakać? że tęsknie za Nim? że jest miłościa mojego życia? ze mimo uplywu tak długiego czasu wciąż jest najwazniejszy? że jeden taniec odmienil moje spojrzenie na wszystko? że pierdolona godzina znaczyła więcej niż nie jeden rok? że będąc blisko Niego czułam że mam wszystko? że mam w zasięgu cały mój świat? że wiem, że nigdy nie pokocham nikogo tak mocno i tak fchuj silna miłością jak Jego? że chciałabym wykrzyczeć jak bardzo mi Go brak, jak bardzo czekałam na jego znak? tak kurwa. tylko że świat nie pozwala, przeszłość która mam przed oczami nie daje iśc naprzód, sprawia że nie potrafie zaryzykowac bo najzwyczajniej w świecie boje sie tego horroru który miał miejsce tamtego pieprzonego dnia. dnia w którym zostawił mnie samą z tym wszystkim, przyniósł jedynie ból, łzy, wspomnienia...[...]
|
|
 |
'Mniej wiesz o mnie, śpisz spokojniej'
|
|
 |
Tak często pokutuje sama przed sobą. W łazience, w lustrze, na zimnych płytkach. Przy otwartym oknie, gdy ukochany głos słychać z słuchawki, której nie jestem w stanie podnieść. Zabawne, do jakiego stanu potrafimy się doprowadzić zwykłym rozpamiętywaniem./incalculable/
|
|
 |
"Mówię coś, a w głowie mam stare numery telefonów, nieaktualne adresy, mnóstwo bardzo wulgarnych wyrazów."
|
|
 |
I szczerze żałuję, że tak wyszło między nami. Kiedy myślę o tym, zawsze oczy zachodzą mi łzami.
|
|
 |
Kiedy się taka stałam? Kim jestem? Gdzie są wszyscy, którzy mnie wspierali? Dlaczego nienawidzę ludzi, którzy kiedyś byli mi bliscy? Dlaczego tak często sie poddaję? W niczym nie widzę celu, wszędzie bezsens, pustkę. Nawet dobre wyniki w egzaminie nie cieszą, nic nie cieszy, dlaczego? Dlaczego przejmowałam się ludźmi, którzy mieli mnie w dupie? Dlaczego nie rozmawiam z rodziną, jak siostra z siostrą, córka z matką? Dlaczego ciągle spotykają mnie same złe rzeczy? Dlaczego chcę umrzeć, skoro ludzie śmiertelnie chorzy oddaliby wszystko by żyć? Dlaczego nienawidzę siebie? Na wszystko jedna odpowiedź 'nie wiem'./incalculable/
|
|
 |
Lepiej odejść i ocalić chociażby wspomnienia. Szacunek. Godność. (…) Lepiej odejść, niż patrzeć, jak wszystko wali się w błoto. Nie mam ochoty umierać. Muszę z czymś żyć. Muszę o czymś pamiętać. O czymś, co nie było gównem.
|
|
 |
Bezkształtne nic. Zero. Null. Nikogo. Niczego. Wyjdź. A to? Zabieraj to. Wypieprzaj. Pakuj się, szybciej. Dłużej tego nie zniosę, wydupczaj. Zostaw mnie. Bo wszyscy! Oni odeszli. Bezsens. Zanim się rozstroję i zmienię zdanie, wynoś się z mojego życia na stałe./incalculable/
|
|
|
|