 |
wymiotuję nadmiarem rzeczywistości, która pierdoli moje marzenia jak napaleniec tanią dziwkę.
|
|
 |
Twój dotyk raził mi serce napięciem 60V, a potem nasza miłość wypaliła się jak żarówka o całkiem podobnym napięciu.
|
|
 |
jesteś głuchy na mój bezszelestny głos sprzeciwu, prośby i błagania. brak pogłosu zastępuję drwina, wydziergana na Twoich źrenicach.
|
|
 |
moje dłonie każą mi tęsknić za Tobą.
|
|
 |
Te wspomnienia należały wyłącznie do mnie , nauczyłam się bowiem , że pewne rzeczy należy zachować dla siebie . | dzyndzel
|
|
 |
(II) Tchórzymy kiedy w grę wchodzi coś wielkiego, czego ewentualny rozpad wydaje się być zdolnym żeby nas zniszczyć. A czas ucieka. Skąd możesz wiedzieć ile go masz? No skąd, ja się pytam..? Niektórym się udaje - tym co ich nazywają szaleńcami. A w duchu zazdroszczą odwagi. Po to żyjemy. Żeby ryzykować. Żeby nie ukrywać własnej tożsamości, swoich potrzeb, fantazji. Milczenie kiedy chodzi o nasze szczęście jest przejawem bezgranicznej głupoty. Na własne życzenie oglądamy jak szanse rozpływają się w powietrzu, ludzie od nas odchodzą, jak brak mówienia o sobie, swoich oczekiwaniach a później brak porozumienia szerzy się tam, gdzie żyjemy i burzy. Równa z ziemią. Cieszę się, że spotkałam kogoś, kto myśli tak jak ja i dzięki komu widzę, że da się być w taki sposób odważnym. A kiedy dwoje odważnych ludzi zaczyna rozmawiać wtedy dopiero można poczuć jaką wartość ten sposób postrzegania świata ma zaklętą w sobie."
|
|
 |
(I) "Nie chcę, żeby wciąż było tak samo. Chcę zmian. Dużych zmian. Właśnie teraz. Nawet jeśli oznacza to mój własny rozwój kosztem czegoś ważnego. Koniec z pustymi deklaracjami i późniejszym olewaniem sprawy. Koniec z trwaniem w dziwnych układach, z domysłami, ze strachem przed prawdą, związkami, szczerymi rozmowami o wszystkim i samotnością. Koniec z przelotnymi znajomościami, które marnują moją energię, z myśleniem, że życie wrażliwego, pełnego miłości człowieka jest cholernie trudne bo nie jest! To ludzie sami hodują i z czułością pielęgnują swoje ograniczenia. Oni są trudni a jeszcze narzekają, że coś im w relacjach z innymi nie wiadomo oczywiście czemu nie wychodzi. Bo świat jest zły. Bo coś nie ma szansy istnieć przez szereg śmiesznych, irracjonalnych jakby je na chłodno i obiektywnie wziąć pod lupę przyczyn. Kiedy tak naprawdę jesteśmy zbyt leniwi, żeby się o coś jak należy zatroszczyć, zbyt płytcy, żeby to od razu docenić - musimy to dopiero stracić, często bezpowrotnie.
|
|
 |
kocham to rozkoszne drżenie mojego ciała, kiedy widzę go po raz pierwszy od tak dawna. powiedziałabym co wtedy czuję, ale takich rzeczy nie mówi się na głos.
|
|
 |
przepraszam, że gdy na Ciebie patrzę to moje oczy nieokiełznanie wrzeszczą miłością.
|
|
 |
codziennie tęsknie za nim po raz ostatni. zostawił mnie jeszcze bardziej samotną niż byłam zanim się zjawił. piosenki które mi o nim przypominają to te, przy których zatykam uszy. wspólne zdjęcia to te przy których zamykam oczy. tęsknie. najbardziej za ustami, dla których gotowa byłam zrezygnować ze świata.
|
|
|
|