 |
I serce bije mocniej, gdy słyszę Twój głos, nawet przez telefon.
|
|
 |
- Słuchaj młoda, wygarnij mu, powiedz co o nim myślisz, normalnie. Wypierdol mu. Oboje sobie wygarniecie i będzie spokój. / Nie ma to jak mądra rada dla mnie od Jego przyjaciela.
|
|
 |
Cześć, nie zapominaj, że czekam.
|
|
 |
Zadzwoniłeś. Po dziesięciu dniach milczenia. Zadzwoniłeś wczoraj jak gdyby nigdy nic oznajmiając mi spokojnym głosem, że musiałeś sobie wszystko przemyśleć, i że jak widzę nie usunąłeś mojego numeru. Drżącym głosem tylko przytakiwałam nieznacznie, starając się byś nie wyczuł, że Twój telefon coś dla mnie znaczy. Zaproponowałeś spotkanie, wypad na piwo z Twoim najlepszym kumplem, przy okazji ostrzegając mnie, że mam wpierdol, bo zbyt szybko się denerwuje i odpuszczam. Zadzwoniłeś tymsamym rozwalając zasklepiającą się już ranę na niedawno skrzywdzonym sercu przez Twoją obojętność.
|
|
 |
nawet nie wiesz jak łatwo zabić czyjąś duszę , jak prosto jest złamać serce i w jak banalny sposób uśpić w człowieku radość.
|
|
 |
Czasami wydaje mi się, że jestem stworzona po to, aby cierpieć.
|
|
 |
Niech wrócą dobre chwile, a odejdzie cała reszta.
|
|
 |
Chcę znów wierzyć w miłość.
Mieć siłę by wstrzymać łzy.
|
|
 |
- Schraniłem to. - Mniej niż myślisz.
|
|
 |
Przyjdź, przecież wiesz, że zawsze Ci wybaczę.
|
|
 |
"Specjaliści, znawcy serc, którzy nigdy nie kochali."
|
|
 |
Jego oczy zwiastowały lepsze dni.
|
|
|
|