głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika spontaaan

IV. a to  jak będzie się życie układać nie musi być zależne od daleko wysuniętych planów  lecz od teraźniejszości  która tak wiele zmienia  którą on stał się dla mnie. i nie chcę wybiegać  jak zawszę w przyszłość. nie chcę się zastanawiam co będzie za chwilę  a co za kilka tygodni czy miesięcy. ja chcę jedynie się cieszyć tą chwilą  którą mam przy nim  a szczególnie chcę czerpać radość z tego  że on jest przy mnie.

remember_ dodano: 26 luty 2013

IV. a to, jak będzie się życie układać nie musi być zależne od daleko wysuniętych planów, lecz od teraźniejszości, która tak wiele zmienia, którą on stał się dla mnie. i nie chcę wybiegać, jak zawszę w przyszłość. nie chcę się zastanawiam co będzie za chwilę, a co za kilka tygodni czy miesięcy. ja chcę jedynie się cieszyć tą chwilą, którą mam przy nim, a szczególnie chcę czerpać radość z tego, że on jest przy mnie.

wykonałam jakiś krok do przodu. czuję to i wiem  że jestem już silna. nie ma we mnie przeszłości  która jeszcze niedawno mnie męczyła i dusiła. teraz jestem zupełnie inna. patrzę na otaczający mnie świat z pewnej perspektywy  a to sprawia  że mogę swobodnie powiedzieć  że jestem już silniejsza  potrafię być asertywna  a co najważniejsze nie poddaję się tak łatwo  jak kiedyś uczuciom  które we mnie się gromadziły. dziś spoglądając właśnie na jego zdjęcie nie czuję żadnego żalu  tęsknoty  czy też nienawiści. jedynie co odczuwam to pustkę  której nikt po nim nie wypełni. lecz powoli zaczynam zaszywać tą ranę tak  aby nie czuć żadnego bólu  żadnych powracających wspomnień  ani tym bardziej myśli  które powoli prowadziły by moją egzystencję do zniszczenia. zdałam sobie dopiero teraz sprawę... po taki wielu miesiącach  a nawet latach  jak to wszystko wokół mnie zostało zniszczone. jak zniszczyłam swoje życie  więc teraz startuję od nowa. piszę inny scenariusz do życia.

remember_ dodano: 25 luty 2013

wykonałam jakiś krok do przodu. czuję to i wiem, że jestem już silna. nie ma we mnie przeszłości, która jeszcze niedawno mnie męczyła i dusiła. teraz jestem zupełnie inna. patrzę na otaczający mnie świat z pewnej perspektywy, a to sprawia, że mogę swobodnie powiedzieć, że jestem już silniejsza, potrafię być asertywna, a co najważniejsze nie poddaję się tak łatwo, jak kiedyś uczuciom, które we mnie się gromadziły. dziś spoglądając właśnie na jego zdjęcie nie czuję żadnego żalu, tęsknoty, czy też nienawiści. jedynie co odczuwam to pustkę, której nikt po nim nie wypełni. lecz powoli zaczynam zaszywać tą ranę tak, aby nie czuć żadnego bólu, żadnych powracających wspomnień, ani tym bardziej myśli, które powoli prowadziły by moją egzystencję do zniszczenia. zdałam sobie dopiero teraz sprawę... po taki wielu miesiącach, a nawet latach, jak to wszystko wokół mnie zostało zniszczone. jak zniszczyłam swoje życie, więc teraz startuję od nowa. piszę inny scenariusz do życia.

czego ja chcę od życia jeszcze sama nie wiem. ciągle podążam różnymi ścieżkami i szukam własnej drogi  która pozwoli mi ostatecznie pozbierać się po tym wszystkim co zostało z przeszłości. może nie dziś  ale za jakiś czas coś się zmieni. może nastąpi ta zmiana  przełom  który sprawi  że poczuję się jeszcze bardziej pewniejsza siebie i szczęśliwsza. nie chcę jeszcze dziś myśleć o dalekiej przyszłości  o tym co może być  a co wręcz przeciwnie.  wolę cieszyć się chwilą  która obecnie nastaje  bo zdaję sobie sprawę z tego  że ona da mi więcej szczęścia niż jakakolwiek inna. to zwyczajnie sprawi  że będę mogła podążać własnymi drogami  na których nie będę miała przeszkód. przynajmniej będę próbowała dążyć do pewnej perfekcji  która mi pomoże z tym  aby zacząć od nowa życie  aby nie było ciągłej rutyny  które występowała  a smutek  żal i rozczarowanie na jakiś czas znikną z mojego życia.

remember_ dodano: 25 luty 2013

czego ja chcę od życia jeszcze sama nie wiem. ciągle podążam różnymi ścieżkami i szukam własnej drogi, która pozwoli mi ostatecznie pozbierać się po tym wszystkim co zostało z przeszłości. może nie dziś, ale za jakiś czas coś się zmieni. może nastąpi ta zmiana, przełom, który sprawi, że poczuję się jeszcze bardziej pewniejsza siebie i szczęśliwsza. nie chcę jeszcze dziś myśleć o dalekiej przyszłości, o tym co może być, a co wręcz przeciwnie. wolę cieszyć się chwilą, która obecnie nastaje, bo zdaję sobie sprawę z tego, że ona da mi więcej szczęścia niż jakakolwiek inna. to zwyczajnie sprawi, że będę mogła podążać własnymi drogami, na których nie będę miała przeszkód. przynajmniej będę próbowała dążyć do pewnej perfekcji, która mi pomoże z tym, aby zacząć od nowa życie, aby nie było ciągłej rutyny, które występowała, a smutek, żal i rozczarowanie na jakiś czas znikną z mojego życia.

wczorajsza rozmowa przywołała tysiące niejasności. było mi bardzo ciężko z nim rozmawiać. po tak wielu miesiącach go usłyszeć... z jednej strony to było miłe  a zaś z drugiej czułam  że muszę się powstrzymać  aby nie wyrzucić całego żalu  który został głęboko upchany w mojej duszy. starałam się być stanowcza w swoich postanowieniach  rozmowie... próbowałam pokazać  że nie popełniam już tych samych błędów co kiedyś. słuchałam tego wszystkiego co miał mi do powiedzenia i nie zastanawiałam się nad tym co jest prawdą  a co wręcz przeciwnie. byłam po prostu na wszystko obojętna. nie grałam dobrego słuchacza  lecz nim byłam. starałam się dać w tą konwersację  jak najwięcej tych wszystkich pozytywnych cech. nie chciałam się łamać. nie tym razem. wiedział  że nie mogę się poddać i okazać swojej słabości. to ponownie by mnie zniszczyło  a kto wie  czy nawet nie zabiło.

remember_ dodano: 25 luty 2013

wczorajsza rozmowa przywołała tysiące niejasności. było mi bardzo ciężko z nim rozmawiać. po tak wielu miesiącach go usłyszeć... z jednej strony to było miłe, a zaś z drugiej czułam, że muszę się powstrzymać, aby nie wyrzucić całego żalu, który został głęboko upchany w mojej duszy. starałam się być stanowcza w swoich postanowieniach, rozmowie... próbowałam pokazać, że nie popełniam już tych samych błędów co kiedyś. słuchałam tego wszystkiego co miał mi do powiedzenia i nie zastanawiałam się nad tym co jest prawdą, a co wręcz przeciwnie. byłam po prostu na wszystko obojętna. nie grałam dobrego słuchacza, lecz nim byłam. starałam się dać w tą konwersację, jak najwięcej tych wszystkich pozytywnych cech. nie chciałam się łamać. nie tym razem. wiedział, że nie mogę się poddać i okazać swojej słabości. to ponownie by mnie zniszczyło, a kto wie, czy nawet nie zabiło.

kłamstwo? jedyna rzecz  której nie jestem nikomu w stanie wybaczyć. jeżeli raz skłamiesz  to ja już z doświadczenia wiem  że będziesz robił to przez całe życie. lecz po co ci to wszystko  po co chcesz się tak bawić? łatwo przychodzi ci takie udawanie  granie przed kimś kogoś innego  zupełnie kogoś kim nigdy nie byłeś i nie jesteś? nie wiem na czym naprawdę polega twoja taktyka  ale lepiej by było gdybyś już to skończył. przynajmniej bezpieczniejsze miałbyś życie  bo nie musiałbyś się spodziewać tego  że kiedyś los odwróci się przeciwko tobie i sprawi  że sam będziesz nieszczęśliwy. lecz to jednak twoje życie i wyłącznie twoja sprawa  jak się będziesz zachowywać. ja jedynie wiem to  że nie chcę już tkwić w tym bagnie  z którego próbuję się uwolnić. nie chcę być  w tych kłamstwach  które co dzień mi fundujesz swoją obecnością.

remember_ dodano: 25 luty 2013

kłamstwo? jedyna rzecz, której nie jestem nikomu w stanie wybaczyć. jeżeli raz skłamiesz, to ja już z doświadczenia wiem, że będziesz robił to przez całe życie. lecz po co ci to wszystko, po co chcesz się tak bawić? łatwo przychodzi ci takie udawanie, granie przed kimś kogoś innego, zupełnie kogoś kim nigdy nie byłeś i nie jesteś? nie wiem na czym naprawdę polega twoja taktyka, ale lepiej by było gdybyś już to skończył. przynajmniej bezpieczniejsze miałbyś życie, bo nie musiałbyś się spodziewać tego, że kiedyś los odwróci się przeciwko tobie i sprawi, że sam będziesz nieszczęśliwy. lecz to jednak twoje życie i wyłącznie twoja sprawa, jak się będziesz zachowywać. ja jedynie wiem to, że nie chcę już tkwić w tym bagnie, z którego próbuję się uwolnić. nie chcę być w tych kłamstwach, które co dzień mi fundujesz swoją obecnością.

nagle nastąpiła zmiana w naszym życiu. coś się zaczęło łamać  wtrąciła się pomiędzy nas rutyna  a cały czas magii naszych uczuć prysł. zaczęliśmy się od siebie oddalać z dnia na dzień coraz bardziej. nikt nie wiedział  że to nas niszczy  że oboje niszczymy siebie będąc w tym związku. a jednak coś pękło. jednego dnia wszystko straciło  jakiekolwiek znaczenie. oboje się poddaliśmy  przestaliśmy wzajemnie o siebie walczyć. nie zwracaliśmy uwagi na nasze wcześniejsze przemyślenia  na to jakie plany nam towarzyszyły na przyszłość. po prostu coś nas zniszczyło. pojawienie się osób trzecich jedynie doprowadziło do upadku naszego związku. nasza miłość przestała istnieć. my przestaliśmy żyć razem... rozpłynęliśmy się.

remember_ dodano: 25 luty 2013

nagle nastąpiła zmiana w naszym życiu. coś się zaczęło łamać, wtrąciła się pomiędzy nas rutyna, a cały czas magii naszych uczuć prysł. zaczęliśmy się od siebie oddalać z dnia na dzień coraz bardziej. nikt nie wiedział, że to nas niszczy, że oboje niszczymy siebie będąc w tym związku. a jednak coś pękło. jednego dnia wszystko straciło, jakiekolwiek znaczenie. oboje się poddaliśmy, przestaliśmy wzajemnie o siebie walczyć. nie zwracaliśmy uwagi na nasze wcześniejsze przemyślenia, na to jakie plany nam towarzyszyły na przyszłość. po prostu coś nas zniszczyło. pojawienie się osób trzecich jedynie doprowadziło do upadku naszego związku. nasza miłość przestała istnieć. my przestaliśmy żyć razem... rozpłynęliśmy się.

uwielbiam nasze wspólne rozmowy  możliwość pisania z nim  dzwonienie o każdej porze dnia i śmiania się zanim powiem to o co mi naprawdę chodzi. wiem  że on nigdy mnie nie odrzuci. jest takim moim szczęściem  które mam przy sobie  ale nie zawsze doceniam. jest przy mnie pomimo tych błędów  jakie popełniam  nie odrzuca  nie krytykuje. a jak już postąpię źle  popełnię ten błąd skopie mi tyłek na tyle  ile naprawdę będzie tego wymagać sytuacja. nie przejmuję się przy nim niczym  bo wiem  że jego spojrzenie  nastawienie do świata sprawia  że radość sama maluje się na twarzy. jest inny od wszystkich. wyróżnia się wieloma rzeczami i cechami  ale najważniejsze w nim jest to  że jest sobą  że nie udaje nikogo kim nigdy nie był.

remember_ dodano: 25 luty 2013

uwielbiam nasze wspólne rozmowy, możliwość pisania z nim, dzwonienie o każdej porze dnia i śmiania się zanim powiem to o co mi naprawdę chodzi. wiem, że on nigdy mnie nie odrzuci. jest takim moim szczęściem, które mam przy sobie, ale nie zawsze doceniam. jest przy mnie pomimo tych błędów, jakie popełniam, nie odrzuca, nie krytykuje. a jak już postąpię źle, popełnię ten błąd skopie mi tyłek na tyle, ile naprawdę będzie tego wymagać sytuacja. nie przejmuję się przy nim niczym, bo wiem, że jego spojrzenie, nastawienie do świata sprawia, że radość sama maluje się na twarzy. jest inny od wszystkich. wyróżnia się wieloma rzeczami i cechami, ale najważniejsze w nim jest to, że jest sobą, że nie udaje nikogo kim nigdy nie był.

zawalczyłam o Ciebie   dwa razy. walczyłam o Ciebie każdego pieprzonego dnia  każdej godziny  minuty i sekundy. dawałam z siebie dwieście procent  tylko po to by przekonać się  że gdy nadeszła pora na Twoją walkę  nie dałeś z siebie nawet jednego  skurwiałego procenta?   veriolla

veriolla dodano: 25 luty 2013

zawalczyłam o Ciebie - dwa razy. walczyłam o Ciebie każdego pieprzonego dnia, każdej godziny, minuty i sekundy. dawałam z siebie dwieście procent, tylko po to by przekonać się, że gdy nadeszła pora na Twoją walkę, nie dałeś z siebie nawet jednego, skurwiałego procenta? / veriolla

jeszcze nie tak dawno planowałam z tobą całą swoją przyszłość. byłeś od tego wszystkiego uzależniony. każdy przedmiot  który chciałam zdawać w maju na maturze był uwarunkowaniem  aby pójść na studia  które są dostępne w twoim mieście. chciałam spełnić swoje marzenie  a następnie dzielić z tobą resztę życia. podczas jednej z naszych rozmów twoja mama przyszła do nas i powiedziała  że będę mogła z tobą zamieszkać  a ty się od razu uśmiechnąłeś. miałeś wtedy taki niewinny  ciepły śmiech  który sprawiał  że cieplutko robiło się na serduszku. to zapewnienie dawało mi siłę i chęć walki o naszą wspólną przyszłość. nie wiem  czy o tym wiedziałeś  czy nie  ale dzięki tobie wierzyłam  że szczęście naprawdę istnieje. dziś ciebie nie ma przy mnie. jesteś nieobecny w mojej egzystencji  a ja zostałam sama z własnym wyborem  bez marzeń i planów na przyszłość. odebrałeś mi wszystko co było dla mnie cholernie ważne  gdy odszedłeś.

remember_ dodano: 24 luty 2013

jeszcze nie tak dawno planowałam z tobą całą swoją przyszłość. byłeś od tego wszystkiego uzależniony. każdy przedmiot, który chciałam zdawać w maju na maturze był uwarunkowaniem, aby pójść na studia, które są dostępne w twoim mieście. chciałam spełnić swoje marzenie, a następnie dzielić z tobą resztę życia. podczas jednej z naszych rozmów twoja mama przyszła do nas i powiedziała, że będę mogła z tobą zamieszkać, a ty się od razu uśmiechnąłeś. miałeś wtedy taki niewinny, ciepły śmiech, który sprawiał, że cieplutko robiło się na serduszku. to zapewnienie dawało mi siłę i chęć walki o naszą wspólną przyszłość. nie wiem, czy o tym wiedziałeś, czy nie, ale dzięki tobie wierzyłam, że szczęście naprawdę istnieje. dziś ciebie nie ma przy mnie. jesteś nieobecny w mojej egzystencji, a ja zostałam sama z własnym wyborem, bez marzeń i planów na przyszłość. odebrałeś mi wszystko co było dla mnie cholernie ważne, gdy odszedłeś.

często człowiek nadaje komuś miano przyjaciela pod wpływem chwili. nie spędza z daną osobą wiele czasu  a kiedy coś się między nimi psuje zaczyna tego żałować. a to błąd  bo przyjaźń nie zna  żadnych granic. nie ma norm  które są w niej postawione. ona jest bądź jej nie ma. to zależy od człowieka  kiedy powstaje i jak długo się utrzymuje. wcale nie ma żadnej zasady  w której zapisane jest to  że człowiek może nazwać kogoś swoim przyjacielem po wielu przejściach. niekiedy ktoś  kto pojawia się w naszym życiu niespodziewanie  sprawia  że zaczynamy na nowo żyć po utraconej przeszłości... jest naszym przyjacielem. a dlaczego? bo ten ktoś nadaje sens naszemu życiu. i nie powinno się liczyć to  ile dana osoba zagości w naszej egzystencji  jak wiele z nami przejdzie... lecz to  że ona po prostu jest  że dzięki niej świat wygląda inaczej  że uśmiech  który pojawia się na twarzy jest czymś szczerym  a nie wymuszonym zjawiskiem  które najczęściej występuje.

remember_ dodano: 24 luty 2013

często człowiek nadaje komuś miano przyjaciela pod wpływem chwili. nie spędza z daną osobą wiele czasu, a kiedy coś się między nimi psuje zaczyna tego żałować. a to błąd, bo przyjaźń nie zna żadnych granic. nie ma norm, które są w niej postawione. ona jest bądź jej nie ma. to zależy od człowieka, kiedy powstaje i jak długo się utrzymuje. wcale nie ma żadnej zasady, w której zapisane jest to, że człowiek może nazwać kogoś swoim przyjacielem po wielu przejściach. niekiedy ktoś, kto pojawia się w naszym życiu niespodziewanie, sprawia, że zaczynamy na nowo żyć po utraconej przeszłości... jest naszym przyjacielem. a dlaczego? bo ten ktoś nadaje sens naszemu życiu. i nie powinno się liczyć to, ile dana osoba zagości w naszej egzystencji, jak wiele z nami przejdzie... lecz to, że ona po prostu jest, że dzięki niej świat wygląda inaczej, że uśmiech, który pojawia się na twarzy jest czymś szczerym, a nie wymuszonym zjawiskiem, które najczęściej występuje.

nie wiem  jak moje szczęście będzie w przyszłości wyglądać  jak będzie miało na imię. jednak chcę  aby po prostu on był sobą. nie chcę się też od niego uzależniać  chcę jedynie  aby pozwolił mi cieszyć się życiem  a nie wiecznie kontrolował  jak reszta facetów  z którymi byłam w związku przez ostatnie lata. chcę się cieszyć radością  która by mi sprawiał swoją obecnością  nagłymi i niespodziewanymi wizytami tylko po to  aby mnie zobaczył  przytulił i pocałował. chcę  aby okazał mi prawdziwą definicję miłości  której tak naprawdę w życiu nie poznałam. chce  aby pokazywał mi świat z własnej perspektywy  był zawsze ze mną szczery i nie udawał  gdy coś jest nie tak. chcę również  aby nigdy nie żył ze mną w kłamstwie  bo kolejny raz bym już tego nie zniosła. nie potrafiłabym długo się tak utrzymać.

remember_ dodano: 24 luty 2013

nie wiem, jak moje szczęście będzie w przyszłości wyglądać, jak będzie miało na imię. jednak chcę, aby po prostu on był sobą. nie chcę się też od niego uzależniać, chcę jedynie, aby pozwolił mi cieszyć się życiem, a nie wiecznie kontrolował, jak reszta facetów, z którymi byłam w związku przez ostatnie lata. chcę się cieszyć radością, która by mi sprawiał swoją obecnością, nagłymi i niespodziewanymi wizytami tylko po to, aby mnie zobaczył, przytulił i pocałował. chcę, aby okazał mi prawdziwą definicję miłości, której tak naprawdę w życiu nie poznałam. chce, aby pokazywał mi świat z własnej perspektywy, był zawsze ze mną szczery i nie udawał, gdy coś jest nie tak. chcę również, aby nigdy nie żył ze mną w kłamstwie, bo kolejny raz bym już tego nie zniosła. nie potrafiłabym długo się tak utrzymać.

Mieliśmy plany  masę planów na przyszłość  na całe życie  Nasze  wspólne. Tak łatwo było Ci to przekreślić.   aniusssia

dzyndzelek dodano: 24 luty 2013

Mieliśmy plany, masę planów na przyszłość, na całe życie, Nasze, wspólne. Tak łatwo było Ci to przekreślić. / aniusssia
Autor cytatu: aniusssia

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć