 |
czasami musisz zaakceptować to , że niektórzy ludzie mogą być tylko w Twoim sercu , a nie życiu .
|
|
 |
Rozumiesz, że ja za Tobą wciąż tęsknie? Nie mogę tak łatwo zapomnieć o kimś przy kim spędziłam większą część swojego życia. Ciężko jest mi w tak prosty sposób pozbawić się wszystkim myśli, czy wspomnień. Nie potrafię tak żyć. Tym bardziej, że mam świadomość, że nasza znajomość była wyłącznie dla Ciebie zabawą. Ciężko jest mi to pojąć, jak mogłeś tak grać na moich nerwach i uczuciach, ale jednak coś mnie do Ciebie nadal przyciąga i nie pozwala o Tobie zapomnieć. Jesteś, a dokładniej byłeś obecny przy mnie w chwilach, gdy całe życie się sypało od góry do dołu. Pomagałeś, jak umiałeś. Krytykowałeś, karciłeś.. Czasami też dawałeś niezłą nauczkę, która mnie czegoś uczyła. Pozostawiłeś wiele niezapomnianych wspomnień przy mnie, a dziś? Każesz mi o sobie zapomnieć, odchodzisz bez żadnego pożegnania i dajesz mi wyraźnie do zrozumienia, że między nami nigdy nic nie było. Nic nas nie łączyło, a to co mówiliśmy sobie było stosem kłamstw, które szły wyłącznie w jedną stronę?
|
|
 |
Twoja miłość wypaliła dziurę w moim sercu.
|
|
 |
I podobno był w stanie oddać za nia życie , teraz nie stać go nawet na zwykłe " cześć "
|
|
 |
Keep Calm and Kocham Cię | dz
|
|
 |
I proszę Cię tylko o to, żebyś został już na zawsze .
|
|
 |
dzień dobry , wróciłam :D
|
|
 |
wszystko czego potrzebujesz to miłość i więcej kawy .
|
|
 |
Jedyną osobą, która działa na mnie, jak płachta na czerwonego byka jesteś Ty sam. Działasz tak na mnie nie dlatego, że to jest impuls, czy chwila nieczystych emocji powiązanych ze złymi intencjami, które rodzą się w Twojej duszy, ale wyłącznie dlatego, że posiadasz w sobie wiele twarzy. To sprawia, że z dnia na dzień każdego coraz bardziej oszukujesz. Niszczysz i zabijasz. Lecz to co jest Twoimi negatywnymi cechami o dziwno przyciąga ludzi do Ciebie. Zabijasz każdego tym, że dopuszczasz z początku do siebie każdego, a następnie dajesz ludziom kopa, kiedy tylko zrobią jeden, maluteńki błąd, za który trzeba mocno płacić. Ale widzisz, to nie ma już dla mnie znaczenia. Jestem od Ciebie wolna i cieszę się wyłącznie z tego. Bo teraz wiem, że nie poddam się tak szybko i nie zdobędę się na chorą odwagę, aby zamienić z Tobą kilka prostych słów. Już nigdy więcej...
|
|
 |
Czuję pustkę, głęboką nicość, w którym wpadam przez Ciebie. Z dnia na dzień jestem coraz bardziej oddalona od ludzi i świata. Nie ufam już sobie, nie ufam nikomu. Nie mówię, że żałuję czegoś, co zrobiłam przy Tobie, bo to byłoby głupotą. Może i popełniłam tamtego dnia błąd rozmawiając z Tobą, ulegając Tobie, ale wiedziałam co się stanie. Byłam przekonana, że kwestią czasu będą słowa, które od Ciebie usłyszę, ale wiesz co? Ja chciałam tego. Cholernie tego pragnęłam. Nie wiesz, ile to dla mnie znaczyło i nigdy się nie dowiesz. Bo ja już nie wykonam żadnego kroku względem Ciebie. Nie napiszę, nie zadzwonię.. Zamilknę na zawsze. Niedługo zmienię numer, a następnie adres i zapomnę o Tobie. Przestanę myśleć o tym, czy jesteś szczęśliwy, zdrowy, czy też coś się z Tobą dzieje. Wiem, to będzie jeszcze bardziej egoistyczne niż jest w obecnej chwili, ale powiedz mi, kochanie. Dlaczego ja mam to robić? Dlaczego mam całe życie wyciągać do Ciebie swoją dłoń, kiedy Ty nagle ode mnie odchodzisz?
|
|
 |
Spojrzałam na stary numer, na gadu, gdzie kiedyś prowadziłam z Tobą rozmowy. Lista była zapełniona ludźmi, którzy byli akurat teraz dostępni. Widząc pierwszą literę Twojego imienia przestraszyłam się. Poczułam przypływ niespodziewanych emocji, żalu i bólu, którego nie jestem w stanie z siebie wydusić. W jednej chwili doszło do mnie bardzo wiele rzeczy. Od ponad roku nie mamy ze sobą kontaktu. Nie próbujemy się ze sobą kontaktować, a ja czuję w sercu rozpacz po stracie Ciebie. Miałam Cię przy sobie przez tyle lat. Byłeś przy mnie od momentu, kiedy opuściłam szpital i musiałam pod wpływem innych zacząć nowy rozdział życiu. Ty jako jedyny rozumiałeś co czuję. Pozwoliłeś mi mówić o wszystkim co się działo, pozwoliłeś również zwracać się do siebie ' braciszku'. Z pozoru to było dla nas zabawą. Przynajmniej tak to ustaliliśmy. Minęło jedynie kilka tygodni od codziennych rozmów z Tobą, a ja zrozumiałam, jak cholernie ważny się stałeś dla mojego serca.
|
|
 |
Nasze drogi się rozeszły, ale czy to już dawno nie powinno się stać? Nasze życie było wyłącznie pomyłką, pewnym zagubieniem, do którego doszło, kiedy nasze serca zostały rozdarte na części. Ty leczyłeś się z miłości, którą utraciłeś w nieprzypadkowy sposób, ja zaś próbowałam zapomnieć o kimś kogo kochałam przez połowę swojego życia. Z początku będąc z Tobą nie chciałam nawet dopuszczać do swojej podświadomości faktu, że nasz związek opiera się wyłącznie na zaleczeniu starych ran. Wierzyłam, że poprzez silny fundament jakim miała być szczerość możemy naprawdę zbudować coś trwałego. A jednak się myliłam. Nic nie mogliśmy zrobić. Jedynie się rozstać, bo żadne z nas nie grało uczciwie wobec siebie. I wiesz, żałuję jedynie tego, że los sprawił, że się poznaliśmy. I nie ważne jest to, ile przy Tobie przeżyłam, ile zyskałam, a ile straciłam. Bo widzisz, związek z Tobą pokazał mi wyłącznie to, jak bardzo wpakowałam się w sytuację, w której się dusiłam, z której nie widziałam wyjścia.
|
|
|
|