 |
znowu Ci się błyszczą oczka jakby runął domek z kart
|
|
 |
nigdy nie skończę jak te łaki w bramach, buziaki mama, taka kryptoreklama
|
|
 |
łapią zawieszki w domu, jakieś wczuty w romantyzm
|
|
 |
jeśli czas to pieniądz, przejebałem fortunę
|
|
 |
każdy jest teraz specem, wie, co dla mnie lepsze, ja pierdolę to serdecznie i nie dbam o tych, co zawiedli
|
|
 |
masz skarbie w sobie to coś co kręci mnie wciąż
|
|
 |
Ile razy byłem dobry, za dobry dla was często.
Dobrze, że jestem spokojny, bo trup padałby gęsto.
Chciałem pomóc, pomagałem hajsem i pomocną ręką.
Bez łaski, od serca, bez problemu lekko.
Dobrze wiem czy jest porażka, smak pamiętam każdej.
To są te najgorsze lekcje, które kształtują charakter.
|
|
 |
Puszcze Cie wolno skarbie, na pewno się odnajdziesz
Mogło być całkiem fajnie, jesteśmy przyjaciółmi?
Oczywiście, ale nie patrz mi głęboko w oczy
|
|
 |
Mam co do Ciebie plany, sprawdze Cie najpierw
Nie mam zamiaru cierpieć to są sprawy poważne
|
|
 |
Nic tutaj po mnie, jeśli chcesz się mną zabawic
Radze Ci zwolnić tempo, ja też potrafie zranic
|
|
 |
nie wypluwam alkoholu, lubię fiestę zapić. jedyne co wypluwam to nienawiść od czasu do czasu, znasz to, tego nie da się zabić
|
|
|
|