 |
W nocy powinno się spać, a nie siedzieć przy oknie z chustęczką higieniczną w ręku i wycierać każdą łze, wypływającą spod czerwonych i opchniętych powiek.
|
|
 |
I mam nadzieję, że Twoje życie odmieni się na lepsze,kiedy nie będzie mnie w pobliżu.
|
|
 |
Przyznaję, że jestem zupełnie, całkowicie zakochana. Myślę o Tobie w każdej sekundzie dnia, i nocy. Ty jesteś moim ulubionym przedmiotem rozmów, a kiedy pragnę Cię przytulić, wyobrażam sobie, że nigdy mnie nie puścisz./ siatkaraa
|
|
 |
Skarbie proszę nie odchodź.
Jeśli obudzę się jutro, czy Ty ciągle tu będziesz?
Nie wiem czy czujesz to samo co ja.
Jeśli odejdziesz ja Cię znajdę. /mike posner
|
|
 |
- a gdybym cię przestała kochać, co byś zrobił?
- poszedłbym pograć w tibie.
|
|
 |
Gdy skończył pisać, siedziała nadal nieruchomo w fotelu i myślała o tym, że spotkała, zupełnie przypadkowo, niezwykłego człowieka. Że chciałaby, aby był zawsze. Na wieczność. Czuła się przy nim wyróżniona i tak jednyna, jak przy nikim innym na świecie. Po raz pierwszy, skulona na tym fotelu, zaczęła się bać, że on mógłby przestać być częścią jej życia. Nie wyobrażała sobie tego. Zastanawiała się, dlaczego poczuła to akurat teraz... / Janusz Leon WIŚNIEWSKI
|
|
 |
To podstawowa prawda o ludzkiej naturze, że wszyscy kłamią. Jedyną zmienną jest to o czym. Mówienie ludziom, że umierają pozwala zobaczyć co jest dla nich najważniejsze. Dowiadujecie się na czym im zależy. Za co gotowi są umrzeć. Za co są gotowi kłamać. / dr House
|
|
 |
Być nikim, ale sobą, w świecie, który robi wszystko, by zrobić z ciebie przeciętnego człowieka.
|
|
 |
nie ma go - mówiła podczas szkolnej wigilii. Mieli się nie zobaczyć ponad tydzień. Chciała go tylko zobaczyć, już nie musiała z nim koniecznie rozmawiać, na sam widok była by szczęśliwa.Ale go nie widziała. Powolnym krokiem szła za nimi, którzy pewnie szli oglądać te nudne jasełka. Nie chciała się wyróżniać z tłumu, stojąc przy oknie i płacząc. Udawała, że jest wszystko okej i szła z głową spuszczoną w dół. Zauważyła znajomą parę butów -idiotka, takich butów jest masa...- myślała, podnosiła wzrok. To był on. Z olbrzymim uśmiechem patrzył na nią tymi miodowymi oczami. Rzuciła mu się w objęcia, życząc wesołych świąt i danego sylwestra.
|
|
|
|