 |
jak spotkasz ich, pozdrów i spytaj jak żyją, bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo.
|
|
 |
każdy chyba w życiu posiadał człowieka, z którym łączyła go tak cholernie dziwna więź. i nie było to uczucie - absolutnie. było to coś w rodzaju przywiązania, chęci powiedzenia wszystkiego - było to takie dziwne 'coś' czego nie da się zapomnieć nigdy.
|
|
 |
już dawno pogodziłam się, że są kobiety o wiele lepsze ode mnie. nigdy nie będę miała figury top modelki, zawsze będę chorobliwie zazdrosna i nie mam dobrych manier. nie słucham muzyki klasycznej, tylko rapu. nie będę idealna, Kochanie
|
|
 |
zauważam nanosekundy bez Niego .
|
|
 |
przecież, my nawet nie mieliśmy siebie w planach.
|
|
 |
uwielbiałam ich za te wszystkie próby rozpalenia ogniska po deszczu, za śmianie się na całe miasto i zwalanie kto ma najgłupszy śmiech, za te wszystkie przypały i za to, że zawsze byli ze mną, w tych złych i jak i dobrych momentach.
|
|
 |
najbardziej zniszczyli mnie ci, którzy powinni być podporą.
|
|
 |
chciałabym znaleźć w życiu coś, co byłoby na pewno.
|
|
 |
A na śniadanie znów będzie wystarczał mi tylko papieros i On.
|
|
 |
są miejsca , rzeczy , ludzie , daty ,które znaczą coś wiecej
|
|
 |
się porobiło, już nie dzielimy razem ławki, choć kiedyś byliśmy, jak szlugi z jednej paczki.
|
|
|
|